Wszystko wskazuje na to, że mimo nie najlepszego interesu, jaki ubił wyszukiwarkowy potentat na kupnie i niedawnej sprzedaży Motoroli, jego wyniki finansowe mają się całkiem nieźle. Według wydanego pod koniec ubiegłego tygodnia oświadczenia, w czwartym kwartale roku działalność Google wygenerowała zysk na poziomie 3,38 mld dolarów. To rezultat o 17% lepszy w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym. A wszystko dzięki znaczącym przychodom z tytułu reklam – podało BBC.
Google jest największym sprzedawcą reklam cyfrowych, bez problemu pokonując na tym polu swoich największych rywali – Facebooka i Yahoo. Firma chciałaby generować z tego tytułu jeszcze większe zyski, nie jest to jednak takie proste. Internetowy gigant próbował podnieść ceny za reklamę mobilną, jak do tej pory bezskutecznie. Reklamodawcy nie chcą bowiem płacić więcej za tę formę promocji. Firmie udało się co prawda zwiększyć liczbę płatnych kliknięć o 31%, jednak średni koszt kliknięcia spadł w czwartym kwartale o 11%. Analitycy tłumaczą, iż Google sprzedaje więcej reklam na urządzenia mobilne, jednak nie podąża za tym wzrost ich stawek.
Spółka zanotowała znaczną stratę w wysokości 384 mln dolarów w jednostce Motorola Mobility – zwiększyła się ona w porównaniu do ubiegłego roku aż o 232 mln dolarów. Trudno się zatem dziwić, że Google postanowiło pozbyć się problematycznego oddziału. W minionym tygodniu ogłoszono sprzedaż jednostki chińskiemu producentowi komputerów Lenovo. Kwota transakcji – 2,91 mld dolarów, czyli ponad 9,5 mld mniej niż kwota zakupu. Sprzedaż Motoroli, postrzeganej przez inwestorów giełdowych jako swoisty balast internetowego giganta, wywołała natychmiastowy wzrost cen akcji Google. W ciągu całego minionego roku ich wartość wzrosła o ponad 50%.
W wydanym oświadczeniu na temat wyników finansowych, prezes Larry Page stwierdził, że spółka zakończyła rok 2013 z rozmachem i wzrostem. Jego zdaniem firma poczyniła duży postęp w ulepszaniu oferowanych produktów oraz osiąganiu celów biznesowych. Cytowany przez BBC Page wyraził również ekscytację z powodu „przyczyniania się działalności Google do poprawy życia ludzi, a także z planów dalszej wytężonej pracy nad (pozytywnymi przyp. aut.) doświadczeniami użytkowników”.