Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze powszechnie kojarzy się z procesami zbrodniarzy wojennych i sądzeniem przestępstw przeciwko ludzkości. Mało kto jednak wie, że instytucja ta rozstrzyga także kwestie, które mogą mieć realny wpływ na pewne dziedziny gospodarki. Właśnie taki wyrok dotknął ostatnio Japonię.

Od wielu już lat Japończycy urządzali doroczne połowy wielorybów w pobliżu Arktyki. Choć oficjalnie motywowane było to względami badawczymi, to tajemnicą poliszynela był komercyjny charakter tych wypraw. Mięso wielorybów trafiało na japońskie stoły, gdzie niezwykle ceniono je ze względu na walory smakowe. W swoim orzeczeniu Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze zakazał Japonii dalszych połowów wielorybów i wskazał, że od 2005 roku odłowiono w ramach programu Jarpa II około 3600 sztuk tych zwierząt, co przeczy tezie o naukowym charakterze przedsięwzięcia. Rząd Japonii przyjął werdykt cyt. „z głębokim rozczarowaniem, ale dostosuje się do niego”.

Rozstrzygnięcie Trybunału w Hadze pociągnęło za sobą wymierne skutki ekonomiczne. Japoński gigant handlu e‒commerce Rakuten podjął 1 kwietnia oficjalną decyzję, że sprzedawcy obecni na jego platformie internetowej nie będą mogli oferować do sprzedaży mięsa wielorybów. Zakaz został rozciągnięty także na mięso delfinów. Oświadczenie firmy mówi o tym, że decyzje te to spełnienie wymogu zawartego w wyroku Trybunału w Hadze. Według raportu mającej siedzibę w Londynie Environmental Investigation Agency (EIA), Rakuten to największa na świecie platforma handlu tymi produktami. Reklamy pojawiające się na stronie internetowej firmy, zdaniem aktywistów EIA, wprost zachęcały do pozyskiwania większej ilości (czyli mówiąc wprost zabijania) mięsa wielorybów i kości słoniowej.

Jak donosi korespondent BBC z Tokio, decyzja firmy Rakuten idzie dalej, niż wynikałoby z wyroku Trybunału w Hadze. Wyrok nie zakazuje bowiem handlu mięsem wielorybów i delfinów, ale „jedynie” organizowania dorocznej kampanii odłowu tych ssaków. Zdaniem wielu, szefostwo Rakutena postanowiło wykorzystać całą sytuację do wycofania się z handlu tym asortymentem, co już od dawna uderzało w wizerunek firmy. Co ciekawe jednak, handel kością słoniową nadal jest dozwolony, gdyż jak argumentuje Rakuten, dotyczy tylko rynku wewnętrznego.