BP, brytyjski koncern paliwowy, ogłosił chęć sprzedaży udziałów w rosyjskim joint venture TNK-BP. W swoim oświadczeniu podając przyczyny decyzji BP odwołuje się do informacji, które „wskazują na zagrożenie interesów spółki”.
TNK-BP jest efektem współpracy BP z Alfa-Access-Renova (AAR), grupą rosyjskich miliarderów. Joint venture, czyli wspólna spółka powołana do określonego rodzaju działalności – w tym wypadku działalności paliwowej – powstała w 2003 roku, kiedy BP połączyło swoje rosyjskie aktywa z aktywami AAR. Od tego czasu TNK-BP działał na Ukrainie, w Brazylii, Wenezueli i Wietnamie, zdobywając trzecie miejsce wśród największych rosyjskich producentów paliw.
Po prawie dziesięciu latach współpracy przeszkodą okazały się fundamentalne różnice w rozumieniu przez AAR i BP strategii i zarządzania, jak wynika z oświadczenia wydanego przez AAR. Problemem jest narastające napięcie w relacjach między partnerami przedsięwzięcia, które nasiliło się po tym jak BP porzuciło plany stworzenia kolejnego joint venture z konkurencyjna spółką paliwową – Rosneft. Na początku tygodnia Mikhail Fridman – jeden z rosyjskich miliarderów pełniący funkcję szefa TNK-BP – oświadczył, że w najbliższym miesiącu zrezygnuje ze stanowiska z powodów osobistych. Jednocześnie AAR deklaruje swoje zaangażowanie w rozwój TNK-BP, nawet jeśli będzie ono wymagało zwiększenia udziałów w przedsięwzięciu.
Dla BP doniesienia o perturbacjach w Rosji zaowocowały wzrostem wartości akcji notowanych na londyńskiej giełdzie. Chociaż przedstawiciele BP podkreślają, że decyzja o odsprzedaży udziałów nie jest ostateczna i transakcja może się nie odbyć, zdaje się, że inwestorzy pozytywnie przyjęli takie rozwiązanie.