Ochłodzenie stosunków pomiędzy Rosją a Zachodem, skutkuje zacieśnieniem relacji Moskwy w innych częściach świata. Na przykład w prasie latynoamerykańskiej pojawiają się doniesienia sugerujące, że Ameryka Południowa jest ważnym partnerem Rosji. Z kolei serwis Univision informuje, że meksykańskie tortille podbijają kraj Władimira Putina.
Gruma, będąca wiodącym na świecie producentem mąki kukurydzianej i tortilli, działa w Rosji od 2011 roku. Jednak dopiero niedawno zdecydowała się na kroki inwestycyjne i w ich efekcie w okolicach Moskwy, w dzielnicy przemysłowej Stupino Quadrat, powstanie pierwsza w Rosji fabryka meksykańskich smakołyków, a wśród nich tortilli pszennych i kukurydzianych oraz wrapów. Szef spółki Juan González Moreno poinformował, że Gruma zamierza zatrudnić około 250 osób, a zdolność produkcyjna zakładu będzie wynosić 31,5 tysiąca ton produktów rocznie.
W ciągu najbliższych dwóch lat Gruma zainwestuje w rosyjską fabrykę 50 milionów dolarów, a produkcja wystartuje pod koniec 2015 roku. Jak tłumaczy González Moreno, tak zdecydowane działania wynikają z faktu, że sprzedaż tortilli na rosyjskim rynku wzrosła w ciągu roku o ponad 15 procent. Z jednej strony tortille stały się daniem częściej oferowanym i zamawianym w restauracjach, a z drugiej strony Rosjanie chętniej kupują je w supermarketach. Dzięki nowej fabryce, Gruma będzie w stanie dostarczyć dwa razy więcej meksykańskich placków.
Do tej pory na rynki europejskie trafiały tortille produkowane przez Grumę w Wielkiej Brytanii, Holandii, Turcji, Ukrainie i Hiszpanii. Dzięki nowej fabryce, spółka umocni swoją pozycję nie tylko w Rosji, ale i na całym Starym Kontynencie. A wszystko dzięki rosnącemu zamiłowaniu Rosjan do meksykańskiego jedzenia.