Już jutro rozpocznie się jedna z największych imprez sportowych na świecie – Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Fani futbolu z nastrojem radosnego oczekiwania myślą o tym, co może się wydarzyć. I podobnie jak Kuba Błaszczykowski mają gęsią skórkę, bo wydarzyć może się wiele… Jednak zanim zaczniemy analizować szanse naszej drużyny, przeanalizujmy szanse naszej gospodarki.
Zespół ekonomistów ze Szkoły Głównej Handlowej oraz Uniwersytetów Jagiellońskiego i Łódzkiego wyliczył, że Polska zarobi na Euro 27,9 mld złotych. Wariant optymistyczny zakłada prawie 9 mld złotych więcej. Znaczny udział w tej kwocie mają mieć wydatki przyjezdnych kibiców. Skrajni optymiści (w tej roli rząd szacuje napływ turystów na 820,8 tysięcy, z czego ponad połowa ma odkrywać uroki naszego kraju dłużej niż przez jeden dzień. Czerwiec ma przynieść 768 mln złotych przychodów z turystyki.
Poprawa infrastruktury w połączeniu z polską gościnnością i dobrymi wspomnieniami kibiców z pobytu w Polsce, powinno przełożyć się na wzrost zainteresowania naszym krajem także w kolejnych latach. Według szacunków ekonomistów przychody z turystyki międzynarodowej wzrosną w okresie 2013-2020 o 4,2 mld zł, a wynik może być jeszcze lepszy – nawet 6 mld zł. Inwestycje w rozwój infrastruktury, nowe drogi (przejezdne , lotniska, hotele i stadiony, na których budowę planowano wydać 109 mld zł, powinny służyć Polakom przez lata. Dodatkowo organizacja mistrzostw zainicjowała utworzenie nowych miejsc pracy. Korzyści, o których chętnie mówią politycy powinny być zatem ogromne. Czy rzeczywiście takie będą?
Eksperci nie podzielają tego optymizmu. Sverrir Sverrinson, analityk Saxo Bank zauważa, iż gospodarze wielkich imprez sportowych wdrażają drogie projekty infrastrukturalne, które zazwyczaj nie przynoszą gospodarce zakładanych korzyści. Zyskuje sektor turystyczny, sprzedaż detaliczna, supermarkety, transport, poprawia się wizerunek krajów goszczących. Jednak jak pokazuje doświadczenie organizatorów tego typu wydarzeń, zazwyczaj kończą się one stratą: Barcelona (igrzyska olimpijskie 1992) – 1,4 mld dolarów, Montreal (olimpiada 1976) – 2,5 mld dolarów, USA (MŚ w piłce nożnej 1994) – 4 mld dolarów, Austria (Euro 2008) – 260 mln euro. Jak widać z przytoczonych liczb, zarobić na mistrzostwach nie jest łatwo. Miejmy przynajmniej nadzieję, że w ostatecznym rozrachunku straty będą minimalne, inwestycje infrastrukturalne spełnią pokładane w nich nadzieje, a my sprawdzimy się jako gospodarze i turyści chętnie wrócą do Polski.
A jakie są nasze szanse na sukces w rozgrywkach? Zapaleni kibice powiedzą duże, znający się na sporcie ocenią je jako umiarkowane, a grono malkontentów jak zwykle stwierdzi, że w ostatnim meczu zagramy o honor… Ku pokrzepieniu serc – ulubione narzędzie dziennikarzy – statystyki! Spośród wszystkich dotychczasowych piętnastu gospodarzy mistrzostw Europy w piłce nożnej aż dwunastu grało w półfinałach. Trzem z nich udało się wygrać! Oczywiście, że „na papierze” nasze szanse nie są duże. Pokonać Niemców albo Holendrów w ćwierćfinale (mniej prawdopodobni rywale to Portugalia lub Dania)? Prawie niemożliwe. Prawie. W tym roku skład finału Ligi Mistrzów przy takim układzie półfinałów także był „prawie niemożliwy”. A jednak, spotkały się w nim Chelsea i Bayern. Grecja też nie była faworytem do tytułu Mistrza Europy.
Piłka nożna jest piękna, bo nie wszystko można w niej przewidzieć. Franz Smuda znany jest z tego, że jego drużyny grają do końca. Mamy młody, dobrze przygotowany, zdyscyplinowany (!) zespół i… Adamiakową Damy radę? Myślę, że tak. W końcu wszyscy jesteśmy drużyną narodową Jak napisał w swoim felietonie Michał Białoński „…gdy widzę tysiące samochodów z flagami, jeszcze więcej domów ustrojonych w narodowe barwy, odnoszę wrażenie, jakby dzięki ewentualnemu sukcesowi Orłów Franza Smudy miał wzrosnąć PKB brutto, a z nim nastąpić większe zbiory truskawek, pszenicy i urobek węgla.” Jeśli tak będzie, Euro 2012 z pewnością wygramy.
Źródła:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11251926,Ile_zarobi_na_Euro_2012_polska_gospodarka_.html
http://finanse.wnp.pl/ile-wydala-i-ile-zarobi-polska-na-euro-2012,171664_1_0_1.html
http://euro.interia.pl/news-przegraja-z-grecja-bedzie-mistrzostwo-w-rozwalaniu-zabawek,nId,610901