W minionym tygodniu na łamach naszego portalu ukazał się wpis dotyczący niefortunnych wypowiedzi, które mogą negatywnie wpłynąć na karierę. Część ma z pewnością charakter polemiczny i na pewno niektórzy nasi Czytelnicy nie zgodziliby się z opinią o ich rzekomo destrukcyjnym wpływie. Niemniej jednak warto zapoznać się ze stwierdzeniami, które mogłyby zostać źle odebrane przez przełożonych lub współpracowników. Prezentujemy zatem kolejne zdania, których powinniśmy unikać, jeśli poważnie myślimy o sukcesie zawodowym.
Pensje tutaj są marne
To zdanie ma wiele wspólnego ze stwierdzeniem „Nie płacą mi za to wystarczająco dużo”. W życiu powinno kierować się zasadą, że jeśli coś nam się nie podoba, powinniśmy zrobić wszystko, by to zmienić. Dotyczy to również miejsca pracy i wynagrodzenia. A publiczne komentarze na temat marnej pensji mogą sprawić, że pożegnamy się z pracą dużo szybciej i nie w tym momencie, w którym będziemy na to przygotowani…
@MojaFirma jest okropnym miejscem pracy
Nadaktywność i zbytnia szczerość na portalach społecznościowych pogrzebała już niejedną karierę. Narzekanie na firmę lub szefa na Facebooku czy Twitterze, przy jednoczesnym zakładaniu, że sprawa się nie wyda, to prosta droga do zwolnienia z pracy.
Słyszałeś, co przydarzyło się…
Plotki są obecne w każdej organizacji, niemniej jednak powinno się ich unikać. Bycie firmowym plotkarzem i angażowanie się w dyskusje o innych zamiast w pracę, z pewnością nie przyniesie nam korzyści.
Ale z Niej leń
Obok plotkowania, kolejnym negatywnym zjawiskiem jest ocenianie współpracowników i przyklejanie im łatek. Lepiej skupić się na sobie i właściwym wykonywaniu własnych obowiązków.
Mój chłopak/dziewczyna to idiota/idiotka
Dyskutowanie o życiu prywatnym i upublicznianie swoich osobistych problemów sprawia, że współpracownicy czują się niekomfortowo. Jednak przede wszystkim buduje to wizerunek osoby nieprofesjonalnej. Czym innym jest bowiem zwierzanie się przyjacielowi/przyjaciółce w czasie lunchu, a czym innym nagłaśnianie spraw prywatnych na forum publicznym.
Powinieneś był…
Niezależnie od tego, czy masz rację, czy nie, takie postawienie sprawy jest zazwyczaj odbierane jako oskarżenie i podważanie kompetencji. Uważaj zwłaszcza, by nie zwracać się w ten sposób do szefa.
To może głupi pomysł, ale…
Jeśli sam uważasz swój pomysł za niezbyt mądry, dlaczego inni mieliby w niego uwierzyć? Mówiąc w ten sposób dyskredytujesz siebie i swój profesjonalizm.
Jak uważasz?
Nieustanne poszukiwanie potwierdzenia swoich decyzji czy pomysłów u współpracowników jest dla nich uciążliwe, a poza tym negatywnie wpływa na wizerunek. Brak pewności co do podejmowanych działań wysyła do przełożonych sygnał, że być może nie masz wystarczających kwalifikacji na dane stanowisko.
Ostatnia część problematycznych zdań, które mogą zrujnować karierę już jutro na naszych łamach…