Ostatnie dwa lata kryzysu w strefie euro sprowadzały się właściwie do jednego pytania: Czy Grecja jest w stanie zreformować swoją gospodarkę czy też nie. Ten drugi scenariusz groziłby opuszczeniem przez Grecję strefy euro i trudnymi do przewidzenia perturbacjami dla całej Unii Europejskiej. Nic więc dziwnego, że grecki kryzys i próby jego rozwiązania stanowiły główny przedmiot zabiegów niemalże wszystkich europejskich instytucji. Ostatnio pojawiła się nadzieja, że działania te mogły wreszcie przynieść skutek.
Podczas ubiegłotygodniowego głosowania w greckim parlamencie posłowie zaaprobowali projekt budżetu kraju na 2016 rok. Ustawa budżetowa przeszła większością zaledwie 8 głosów (153 do 145), ale nie zmienia to faktu, że jest już obowiązującym prawem. Jest to o tyle istotne, że przewiduje ona znaczne cięcia w wydatkach budżetowych, a także wzrost dochodów z tytułu wpływów podatkowych. Cięcia w wydatkach budżetowych wyniosą w sumie 5,7 miliarda euro, z czego 1,8 miliarda euro zostanie oszczędzonych na emeryturach, a 500 milionów euro na wydatkach na obronność. Wzrost wpływów z podatków planowany jest na 2 miliardy euro. Mimo tych, szokujących dla wielu Greków planów, deficyt budżetowy będzie i tak większy niż w 2015 roku.
Jak powiedział premier Alexis Cipras w swoim wystąpieniu przed parlamentem cyt. „to bardzo trudny budżet dla naszego lewicowego rządu, gdyż hasła sprawiedliwości społecznej są nadal naszym priorytetem”. Przypomnijmy, że w sierpniu br. Cipras zgodził się na wprowadzenie wielu niepopularnych reform pod naciskiem instytucji europejskich, które od tego uzależniły udzielenie Grecji kolejnej transzy pomocy finansowej w wysokości 86 miliardów euro. Po tym fakcie w Grecji wybuchła polityczna burza, a rząd Ciprasa zdecydował się na rozpisanie przedterminowych wyborów, które ponownie dały większość partii Syriza, przywracając tym samym Ciprasa na stanowisko premiera.
Jak donoszą greckie media, po przegłosowaniu budżetu na 2016 rok, w poniedziałek zjawią się w Atenach przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego celem wznowienia rozmów na temat reformy greckiego systemu emerytalnego, podatkowego oraz administracji publicznej. Ze strony europejskich instytucji już płyną sygnały wskazujące na możliwość udzielenia Grecji preferencyjnych warunków spłaty już zaciągniętych zobowiązań, choć warunkiem jest postęp we wprowadzaniu reform wynegocjowanych podczas sierpniowych rozmów. Mówi się w tym kontekście o wydłużeniu czasu spłaty zobowiązań. Nie ma sygnałów o tym, aby kwotowo redukować samą wysokość długu.