BBC donosi, że Starbucks chwali się wyższymi niż zakładano przychodami ze sprzedaży za ostatni kwartał 2015 roku. Jak się okazuje, dla wielu świąteczna przerwa była doskonałą sposobnością do spotkań przy kawie, na czym skorzystała największa na świecie sieć kawiarni.
W okresie do 27 grudnia, kwartalne przychody spółki wzrosły o 9 proc., przekraczając wartość 5 miliardów dolarów, zaś kawiarnie odwiedziło o 4 proc. klientów więcej niż przed rokiem. Sprzedaż porównywalna (ang. like-for-like sales), dla wyliczenia której uwzględniane są wyniki wyłącznie kawiarni działających nie krócej niż rok, wzrosła o 8 procent.
W Stanach Zjednoczonych co szósty dorosły obywatel otrzymał w czasie świąt Kartę Starbucks, która umożliwia wygodną realizację zakupów w kawiarniach oraz daje szanse na zdobycie atrakcyjnych nagród i dostęp do ekskluzywnych ofert sieci. Z kolei w rejonie Azji i Pacyfiku przychody wzrosły o 5 proc., zaś ruch w amerykańskiej sieci zwiększył się o 4 procent. Co prawda spodziewano się wyższego, bo aż ponad 6 proc. wzrostu, jednak najważniejsze jest to, że Azjaci coraz chętniej spędzają czas w Starbucksie.
Z oficjalnego oświadczenia opublikowanego na stronie spółki wynika również, że w ubiegłym kwartale Starbucks otworzył 528 punktów w nowych lokalizacjach, w tym zdecydowanie ponad połowę w Chinach oraz innych krajach w rejonie Azji i Pacyfiku. W krajach leżących na obszarze Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki powstało blisko 80 nowych kawiarni. Zdaniem prezesa, Howarda Schultza, znakomite rezultaty odzwierciedlają silną pozycję rynkową Starbucksa na całym świecie.
Mocne zamknięcie minionego roku jest również sygnałem, że i w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy spółka nie zawiedzie akcjonariuszy. Dowodem wiary inwestorów w powodzenie Starbucksa jest niemal 4 proc. wzrost wartości akcji, który został odnotowany po publikacji wczorajszego raportu finansowego.