Wbrew powszechnemu  przekonaniu, Centralna Agencja Wywiadowcza (ang. CIA) zatrudnia nie tylko szpiegów. Jak donosi CNN Money, wśród aktualnych ofert pracy amerykańskiej agencji można znaleźć także ogłoszenie skierowane do… bibliotekarzy. Poza standardowymi umiejętnościami, kandydaci muszą spełnić dodatkowe wymagania, znacznie wykraczające poza udostępnianie zbiorów.

Aby rozpocząć pracę dla CIA nie trzeba być agentem pokroju szpiega brytyjskiej Secret Intelligence Service, Jamesa Bonda. Niezbędny jest za to dyplom magistra i doświadczenie w pracy w bibliotece. Konieczne jest także pomyślne przejście wieloaspektowej weryfikacji, podczas której kandydaci są poddawani najróżniejszym testom medycznym i psychologicznym oraz badaniu wykrywaczem kłamstw. Dodatkowym warunkiem jest brak stosowania nielegalnych używek przynajmniej w czasie ostatnich dwunastu miesięcy.

Pozytywny wynik rekrutacji otwiera drogę do pracy w bibliotekach z regałami pełnymi tajnych dokumentów, a dalej do świata wielkich operacji, nie tylko szpiegowskich. Tym bardziej że CIA zastrzega, iż bibliotekarze mają szansę na pełnienie roli ekspertów do spraw informacji. Chociaż może wydawać się to zaskakujące, agencja przekonuje, że bibliotekarze mają duży udział w zbieraniu i zarządzaniu materiałami wykorzystywanymi przez CIA. Fakt ten zdaje się potwierdzać wysokość wynagrodzenia przewidzianego dla pracownika biblioteki, które waha się od mniej więcej od 50 do 118 tysięcy dolarów rocznie. CNN Money podaje, że kwota ta przekracza wartość przeciętnego dochodu amerykańskiej rodziny.

Można się spodziewać, że na ogłoszenie CIA odpowie wielu chętnych. Na zainteresowanie oferowaną pracą z pewnością wpłyną nie tylko warunki zatrudnienia, ale także perspektywy zawodowe bibliotekarzy. Choć CNN Money ocenia, że nie są one złe, amerykański Departament Pracy przewiduje słabszy niż w pozostałych branżach rozwój nowych miejsc pracy.