Nie milkną echa wyznania rosyjskiej tenisistki, która potwierdziła, iż nie przeszła kontroli antydopingowej. Maria Szarapowa przyznała się do pozytywnego wyniku testu na zawartość niedozwolonych substancji, któremu została poddana w ramach tegorocznego turnieju Australian Open. Tenisistka potwierdziła, że zażywała lek z zakazanym składnikiem meldonium, jednak robiła to nieświadomie. Tłumaczy się, że ów specyfik wpisano na listę zabronionych na początku tego roku, a ona, ani jej sztab medyczny, nie sprawdzili tej informacji.
Na wyznanie Szarapowej bardzo szybko zareagowali sponsorzy. Jak informuje BBC, Nike zawiesiło współpracę z tenisistką na czas prowadzonego postępowania w sprawie, podobnie uczyniło Porsche. Z kolei szwajcarski producent zegarków Tag Heuer zapowiedział, że nie wznowi z nią umowy sponsorskiej. Rosjanka uznawana jest za jedną z najlepiej opłacanych sportsmenek. W ubiegłym roku zarobki Szarapowej z tytułu wygranych w turniejach oraz wykorzystania jej wizerunku w reklamach wyniosły 30 mln dolarów. Kwoty kontraktów sponsorskich są niemałe, zatem tenisistka musi liczyć się ze znacznym okrojeniem budżetu.
Według Nigela Currie, niezależnego konsultanta sportowego, jeszcze kilka lat temu marki nie zareagowałyby tak szybko na podobną sytuację. Jednak w czasach dominacji mediów społecznościowych, nabawiły się one „paranoicznego strachu o swój wizerunek i przy najmniejszym ryzyku jego nadwątlenia, podejmują stanowcze kroki zapobiegawcze”. Podobnego zdania jest Paul Swangaurd z Warsaw Sports Marketing Center na Uniwersytecie Oregon. W jego opinii decyzja Nike to przykład bardzo aktywnego podejścia do rozwiązania problemu. Wynika ono zapewne z wcześniejszych doświadczeń marki, kiedy musiała zmagać się z kryzysami wizerunkowymi swoich ambasadorów, jak chociażby Lance’a Armstronga, Oscara Pistoriusa czy ostatnio Manny’ego Pacquiao, który o osobach homoseksualnych powiedział, że są „gorsze niż zwierzęta„.
Szarapowa podpisała pierwszy kontrakt z Nike kiedy miała 11 lat. W 2010 roku sygnowano nową umowę na okres 8 lat, o wartości 70 mln dolarów. Z kolei Tag Heuer prowadził rozmowy z tenisistką odnośnie odnowienia kontraktu, który wygasł pod koniec ubiegłego roku. Jednak w świetle ostatnich zdarzeń szwajcarski producent zdecydował, że nowej umowy nie będzie. W 2014 roku Porsche uczyniło Szarapową pierwszą kobietą w historii ambasadorów marki, podpisując z nią trzyletni kontrakt, który miał obowiązywać do końca tego roku. Póki co współpraca została zawieszona. Szarapowa jest również twarzą perfum Luck produkowanych przez Avon oraz marki Evian. Przedstawiciele obu firm nie skomentowali jeszcze afery z udziałem tenisistki.
Odmienne podejście zastosował austriacki producent rakiet Head. Firma obwieściła dzisiaj, że zamierza przedłużyć umowę z Szarapową ze względu na jej zasługi dla sportu, a w szczególności dla dyscypliny, którą reprezentuje. W wydanym oświadczeniu podkreślono, że Rosjanka miała prawo popełnić błąd, a przyznając się do niego i biorąc pełną odpowiedzialność za sytuację, pokazała godną podziwu odwagę. Jak widać taka interpretacja zdarzenia należy jednak do odosobnionych. Jaki będzie dalszy ciąg losów jednej z bardziej utytułowanych współczesnych tenisistek? Czy uda jej się wrócić na szczyt i odzyskać zaufanie sponsorów?