Łapanie kilku srok za ogon rzadko kiedy przynosi dobre rezultaty. Przekonała się o tym sieć Tesco, która zdecydowała się na odsprzedaż podległej jej sieci sklepów ogrodniczych Dobbies Garden Centres. Teraz brytyjska sieć hipermarketów i supermarketów skoncentruje się na swojej podstawowej działalności w kraju.
CEO Tesco, Dave Lewis, dokłada wszelkich starań, aby w centrum zainteresowania naczelnego kierownictwa spółki znalazła się odbudowa pozycji hipermarketów na brytyjskim rynku. Rentowność sieci znacznie spadła w ubiegłym roku w wyniku wojny cenowej pomiędzy rynkowymi konkurentami. Przejawem dążeń Lewisa jest zeszłotygodniowe porozumienie dotyczące sprzedaży tureckiej sieci sklepów spożywczych Kipa oraz brytyjskiej sieci restauracji Giraffe. W miniony piątek Tesco poinformowało o porozumieniu w sprawie sprzedaży sieci Dobbies Garden Centres.
Dobbies to sieć 35 sklepów ogrodniczych działających na terenie Szkocji, Anglii i Irlandii Północnej. Sieć jest własnością Tesco od 2007 roku, jednak w tym czasie nie została włączona do działalności podstawowej spółki. Jak donosi Bloomberg nowymi właścicielami zostaną Midlothian Capital Partners i Hattington Capital, a transakcja sprzedaży przekroczy wartość 300 milionów dolarów. Nowi właściciele zapewnili już, że nie planują zwolnień, a ich celem będzie umocnienie pozycji Dobbies w całej Wielkiej Brytanii.
Tymczasem Tesco zapowiada, że w swojej ofercie pozostawi artykuły ogrodnicze, jednak będą one dostępne we własnych sklepach sieci oraz online. Zdaje się, że inwestorzy są zadowoleni z postępowania Tesco, a wartość udziałów spółki notowanej w Londynie wzrosła o 0,2 proc., do poziomu 153 pensów za akcję. Więcej na temat wyników brytyjskiej sieci dowiemy się niebawem, gdyż w najbliższy czwartek wypada termin publikacji kwartalnego raportu.