Kolumbia od lat jest kojarzona z narkotykami i wojną narkogangów. Między innymi za sprawą barona narkotykowego, Pablo Escobara, kraj został uznany za centrum handlu narkotykami. Teraz dzięki wzrostowi gospodarczemu, nawiązaniu bliższych relacji ze Stanami Zjednoczonymi i działaniom na rzecz zwalczania narkoprzestępczości, Kolumbia zamierza odzyskać należną jej pozycję.
Kilka dni temu zakończyło się Światowe Forum Ekonomiczne Ameryki Łacińskiej, którego gospodarzem była Kolumbia. Jak podaje CNN Money, prezydent Juan Manuel Santos zapowiedział, że udział jego kraju w ekonomicznym rozwoju kontynentu przyczyni się do zakończenia domowego konfliktu zbrojnego. W porównaniu do sąsiednich państw, mimo wysokiej inflacji i spadku cen surowców, kolumbijska gospodarka umacnia się. Zdaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego jeszcze w tym roku należy spodziewać się przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego.
Bliskie relacje Santosa z prezydentem USA, Barackiem Obamą zaowocowały przekazaniem przez Amerykanów środków w wysokości 450 milionów dolarów. Ich wykorzystanie ma przyczynić się do zakończenia trwającej od 50 lat wojny domowej. Kolumbia cieszy się również zaufaniem organizacji międzynarodowych, czego wyrazem jest udzielona przez MFW w zeszłym tygodniu dodatkowa pożyczka o wartości 11 miliardów dolarów. Nie tylko politycy, ale i biznes zwraca się w stronę Bogoty. Przedsiębiorstwa z Doliny Krzemowej i producenci samochodów tacy jak Ford i General Motors zaczynają być obecni w Kolumbii, a linie lotnicze Jetblue, American, Spirit i Delta zwiększyły liczbę lotów do kolumbijskich miast.
Podstawą gospodarczego rozwoju Kolumbii jest ukrócenie handlu narkotykami. W maju tego roku policja przeprowadziła największą dotychczas akcję przeciwko kartelom i ugrupowaniom wspierającym narkobiznes. Systematycznie spada liczba morderstw, osiągając poziom najniższy do 40 lat. W ubiegłym miesiącu władze pochwaliły się postępami w rozmowach pokojowych z ugrupowaniem FARC. Eksperci jednogłośnie twierdzą, że stabilność w kraju będzie miała pozytywny wpływ na poziom inwestycji krajowych i zagranicznych, które przyspieszą rozwój gospodarczy.
Równocześnie specjaliście zwracają uwagę na fakt, iż pokój może być bardzo kosztowny. Miliony Kolumbijczyków żyją na terenach kontrolowanych przez FARC, więc włączenie ich do życia społeczno-gospodarczego zgodnego z prawem będzie dużym wyzwaniem. Jednak w długim okresie gospodarka Kolumbii ma szansę prawdziwie rozkwitnąć, poprawiając wizerunek kraju.