Według danych zgromadzonych przez Challenger, Gray & Christmas, Inc., w tym roku przedsiębiorstwa z branży technologicznej zwolniły już prawie 63 tysiące zatrudnionych. Redukcja etatów dotknęła pracowników między innymi takich spółek jak Dell, Intel i Microsoft. Teraz do tej grupy dołączy Cisco.
„Dzisiejszy rynek wymaga od Cisco zdecydowania” – CNN Money cytuje oświadczenie dotyczące kroków powziętych przez spółkę. Zakładają one rozwiązanie 5,5 tysięcy umów z pracownikami, którzy stanowią około 7 proc. siły roboczej przedsiębiorstwa. Zwolnienia mają doprowadzić do obniżenia kosztów i ułatwić spółce umocnienie pozycji w nowych obszarach takich jak chmura obliczeniowa i Internet rzeczy (ang. Internet of Things). Cisco zapowiada, że wszystkie oszczędności zostaną zainwestowane w rozwój najnowszych technologii. Zwłaszcza, że Internet of Things jest w centrum zainteresowania CEO spółki Chucka Robbinsa, który w zeszłym roku przejął stery z rąk Johna Chambersa.
Należy zauważyć, że bieżąca sytuacja spółki nie wymaga tak drastycznej redukcji zatrudnienia jak początkowo planowano. Zgodnie z pierwotnymi zamierzeniami pracę miał stracić blisko co piąty pracownik. Tymczasem zyski i przychody spółki za drugi kwartał przerosły oczekiwania ekspertów z Wall Street. Całkowita sprzedaż przekroczyła 12,5 miliarda dolarów, co stanowi 2 proc. wzrost w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłym roku.
Równocześnie poza zwolnieniami Cisco musi uporać się z ostatnimi doniesieniami na temat cyberbroni i koniecznością poinformowania klientów o narażeniu użytkowników produktów spółki na włamania i szpiegowanie przez amerykańską wewnętrzną agencję wywiadowczą (NSA). Odpowiedzią przedsiębiorstwa jest aktualizacja co najmniej ośmiu oferowanych produktów. To kolejny dowód na to, że Cisco zwalnia, ale nie tempo.