Powszechnie uważa się, że sztuczna inteligencja może zastąpić pracę osób wykonujących rutynowe, mało złożone zadania. Jednak jak przekonuje serwis CNBC niedługo rywalizację z zaawansowanymi technologiami zaczną sami prawnicy. Okazuje się bowiem, że część ich pracy, która polega na dokładnym studiowaniu dokumentów, komputery mogą wykonać znacznie szybciej i – co ważniejsze – bezbłędnie.
Serwis CNBC podaje przykład platformy LawGeex, która wspomaga analizę nowych dokumentów. Atutem platformy opartej na sztucznej inteligencji jest fakt, że nowe sprawy są od razu analizowane w odniesieniu do już zgromadzonych dokumentów archiwalnych. Zadaniem sztucznej inteligencji jest porównanie zapisów, a także poszukiwanie podobieństw między sprawami oraz precedensów. Taki sposób wykorzystania komputerów powoduje skrócenie czasu potrzebnego prawnikom na przygotowanie do rozpraw, a tym samym znacznie obniża koszty wykonywanych przez nich usług.
Noory Bechor, szef LawGeex tłumaczy, że do tej pory na jego pracę składała się w dużej mierze automatyczna analiza nowych kontraktów i porównanie ich z wcześniejszymi przypadkami. Jest to praca bardzo żmudna i wymagająca dużego skupienia, a także bardzo czasochłonna. Bechor przyznaje, że wraz z rosnącym doświadczeniem, znacznie sprawniej wykonywał swoje zadania. Umiejętność uczenia nie jest jednak zarezerwowana dla prawników – za sprawą sztucznej inteligencji, komputery również zdobywają doświadczenie, które wykorzystują w kolejnych sprawach.
Eksperci już od dawna przewidywali, że branża prawnicza będzie się powoli zmieniać. Niektórzy twierdzą, że sztuczna inteligencja będzie powszechnie wykorzystana w tej branży już za 3 lub 4 lata. Analitycy sugerują jednak, że choć wykorzystanie sztucznej inteligencji stanowi konkurencję dla prawników, pracy dla nich nie zabraknie. Ich zdaniem prawnicy zamiast walczyć ze sztuczną inteligencją, powinni nauczyć się jak z nią współpracować. Wszak wspólnym celem jest zadowolenie klienta.