Kierownictwo francuskiego banku Credit Agricole podało do publicznej wiadomości, że straty za rok 2012 osiągnęły rekordową kwotę 6,5 miliarda euro. Za tak tragiczny wynik odpowiedzialna jest według nich niespodziewana decyzja francuskich władz podatkowych, które odmówiły możliwości odliczenia podatku po sprzedaży greckiego oddziału banku.
Credit Agricole sprzedało Emporiki Bank za symboliczne jedno euro pod koniec 2012 roku. Zdecydowano się na to w związku z eskalacją greckiego kryzysu ekonomicznego i ciągłym dofinansowywaniem tamtejszego oddziału. Takie posunięcie miało uratować pogarszającą się sytuację finansową grupy, ale opodatkowanie w wysokości 838 milionów euro nałożone na bank sprawiło, że straty w ostatnim kwartale roku przekroczyły przewidywania analityków. Dyrektor wykonawczy grupy Jean-Paul Chifflet przyznaje, że odcięcie się od Grecji drogo ich kosztowało, ale było koniecznym krokiem.
„Niespodziewany” podatek to tylko jeden z licznych ciosów, jakie spadły na francuski bank. W ciągu ostatniego roku borykał się on z problemami związanymi z nierentownym wejściem na rynek włoski i hiszpański, a także z malejącymi inwestycjami banku w związku z ponownym skupieniem się na bankowości detalicznej we Francji. Po sprzedaży greckiego oddziału czarne chmury zawisły nad oddziałem we Włoszech, który zanotował 10 milionów euro straty w ostatnim kwartale roku.
Zarząd banku poinformował, że jest w trakcie opracowywania 3-letniego planu, który ma przywrócić bankowi dawną świetność. „Będą dwa główne priorytety w zarządzaniu przedsięwzięciami – zwiększenie udogodnień dla naszych klientów oraz pogłębienie zmian, które zaczęliśmy już wprowadzać w sektorze wyspecjalizowanych usług finansowych” powiedział mediom Jean-Paul Chifflet.
Nowa strategia ma przynieść oszczędności w wysokości 650 milionów euro. Nie wiadomo jeszcze, czy wiąże się to z ewentualnymi zwolnieniami. Szczegóły planu mają być podane do wiadomości jesienią.