Wartość rynku ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej dla kierowców w Chinach szacuje się na 50 mld dolarów i jest zdominowany przez firmy chińskie. Chiński rząd zapowiada liberalizację rynku i dopuszczenie zagranicznych ubezpieczycieli… pod kilkoma warunkami.
W Chinach podobnie jak w Polsce ubezpieczenia OC dla właścicieli samochodów są obowiązkowe, co biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu miejscowego rynku motoryzacyjnego tworzy atrakcyjny kierunek ekspansji dla zachodnich firm ubezpieczeniowych.
Wartość rynku ubezpieczeń związanych z samochodami jest szacowana na 50 mld USD. Tylko 1% tego rynku przypada na wszystkich zagranicznych ubezpieczycieli. Wynika to z ograniczeń prawnych – firmy zachodnie nie mogą sprzedawać produktów w najatrakcyjniejszym segmencie obowiązkowych ubezpieczeń OC. Ma się to jednak wkrótce zmienić. Chińskie władze zezwolą na działalność zagranicznych ubezpieczycieli również w tym segmencie. Ta zapowiedź została przyjęta przez ich przedstawicieli z dużym zadowoleniem, choć pełnej liberalizacji na razie nie będzie.
Ceny obowiązkowych ubezpieczeń są ustalane przez władze i to się nie zmieni. To ogranicza możliwość osiągania wysokich marż. Przedstawiciele zachodnich ubezpieczycieli podkreślają jednak, że bez tego segmentu nie będą w stanie sprzedawać oferty ubezpieczeń dodatkowych (jak np. odpowiedników polskiego AC), więc obecność na rynku OC jest kluczową kwestią w zarabianiu na rynku chińskim. Dodatkowo rząd chiński zapowiada, że zostaną wprowadzone mechanizmy ograniczające tempo budowy sieci sprzedaży przez zagranicznych ubezpieczycieli, co pozwoli chińskim firmą na przygotowanie się do konkurencji wciągu najbliższych kilku lat.
Po raz kolejny okazuje się, że realia prowadzenia biznesu w Chinach uczą zachodnie przedsiębiorstwa cierpliwości. Jednak gra jest warta świeczki, wspomniane wcześnie 50 mld USD to wartości rynku dzisiaj, a wciągu najbliższych kilku lat Państwo Środka stanie się największym producentem i odbiorcą samochodów osobowych na świecie. Popyt na ubezpieczenia komunikacyjne będzie zatem rósł.