Palenie papierosów to nałóg, który w znacznym stopniu wpływa na organizm człowieka. O zagrożeniach, jakie ze sobą niesie, informuje się chociażby na opakowaniach, gdzie zamieszczane są przerażające fotografie obrazujące jego skutki. Z problemem tym postanowiła walczyć Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA). W miniony piątek ogłoszono, że po raz pierwszy w historii planuje ona obniżenie limitów na zawartość nikotyny w papierosach dostępnych na rynku USA.
Jak informuje BBC, regulacje te mają spowodować, że mniej osób uzależni się od nikotyny a tym samym spadnie liczba amerykańskich palaczy. Zdaniem FDA nałóg nikotynowy zabija rocznie 480 tys. obywateli USA i kosztuje państwo 300 mld dolarów z tytułu kosztów ponoszonych na leczenie palących. Komisarz FDA Scott Gottlieb podkreślił w uzasadnieniu decyzji, że papierosy to jedyny produkt konsumpcyjny, który – używany zgodnie z przeznaczeniem – prowadzi do śmierci połowy długoterminowych użytkowników.
Działania FDA mają na celu uczynienie papierosów minimalnie uzależniającymi, poprzez zmniejszenie ilości szkodliwych i uzależniających chemikaliów. Zdaniem agencji umożliwi to zapobieżenie śmierci wielu palaczy i obniżenie kosztów leczenia chorób części z nich. Koncerny tytoniowe, takie jak British American Tobacco (BAT) są zdania, że planowane zmiany doprowadzą do innowacji w przemyśle. Rzeczniczka BAT Joanne Walia podkreśliła, że opinie FDA nie są dla branży zaskoczeniem. Pani Walia podkreśliła, że należąca do koncernu amerykańska firma Reynolds American Inc będzie kontynuowała „transformację przemysłu tytoniowego”.
FDA zapowiedziała, że zamierza przyjrzeć się również tytoniowi aromatyzowanemu, np. papierosom mentolowym, zanim wyda szczegółowe rekomendacje dla koncernów. Co ważne, planowane regulacje obejmą również papierosy elektroniczne. Ciekawe, jak na opisywane zmiany zareagują amerykańscy palacze i czy rzeczywiście zmniejszy się odsetek palących nałogowo…