Światowe media analizują ostatnio napięte relacji na linii Iran – Arabia Saudyjska. Okazuje się jednak, że Saudyjczyków dużo bardziej zajmują problemy ekonomiczne kraju. Rząd podjął bowiem decyzję o pozbawieniu swoich obywateli różnego rodzaju benefitów, a wszystko przez relatywnie złą sytuację finansową państwa. Jednym z kroków jest podniesienie cen benzyny o 50%. Jak łatwo się domyślić obywatele masowo ruszyli na stacje, by zatankować auta, nim podwyżki wejdą w życie.
Jak informuje CNN Money, dotychczas benzyna kosztowała w Arabii Saudyjskiej około 16 centów za litr. Była to jedna z najniższych cen na całym świecie. Wielu mieszkańców porusza się po kraju dużymi SUV’ami i niespecjalnie zwracali oni uwagę na zużycie i koszty paliwa. Teraz część z nich będzie z pewnością baczniej przyglądać się spalaniu. Ale podwyżki cen benzyny to tylko początek złych wiadomości.
Zdrożeją również woda i prąd. Dodatkowo rząd zamierza ograniczyć wydatki na inwestycje drogowe, a także modernizację budynków i innych elementów infrastruktury. O ile są to kroki podejmowane przez wiele państw poszukujących sposobów łatania dziury budżetowej, o tyle w przypadku Arabii Saudyjskiej dotkną one znaczny odsetek obywateli. Większość z nich (blisko 90%) jest bowiem zatrudniona w sektorze publicznym, a co za tym idzie ucierpią podwójnie – z powodu wzrostu cen oraz prawdopodobnej redukcji zatrudnienia.
Skąd takie drastyczne cięcia? Przede wszystkim ze względu na utrzymujące się niskie ceny ropy i wynikający z nich deficyt (w zeszłym roku rzędu 100 mln dolarów). Około 75% wpływów budżetowych stanowią te związane z wydobyciem wspomnianego surowca. To właśnie lukratywne dochody z ropy naftowej stanowiły źródło finansowania wielu benefitów dla obywateli. Należą do nich m.in.: subsydia na benzynę (obecnie jej litr kosztuje… 24 centy), bezpłatna opieka zdrowotna i edukacja, brak podatku dochodowego od osób fizycznych czy dotacje na wodę i prąd.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że jeśli cena za baryłkę ropy utrzyma się na poziomie poniżej 50 dolarów, zasoby finansowe Arabii Saudyjskiej skończą się za 5 lat. Konieczne może okazać się opodatkowanie obywateli, co z pewnością nie spotka się z ich akceptacją i doprowadzi do niepokojów społecznych. Do tej pory rząd niejako kupował przychylność mieszkańców, teraz ta strategia może obrócić się przeciwko niemu. Zwłaszcza, że według statystyk w kraju zwiększa się również stopa bezrobocia – obecnie wynosi ona 12%. Eksperci uważają, iż dane te są niedoszacowane, bo część Saudyjczyków w ogóle nie szuka pracy.