Ask.fm jest jednym z najbardziej popularnych, zwłaszcza wśród młodzieży, serwisów społecznościowych. Niestety portal jest narzędziem cyberprzemocy, której skutkiem były samobójstwa wśród nastolatków. Nowi właściciele, w których posiadaniu znajdują się również  Tinder i Ask.com obiecują radykalne zmiany w obszarze bezpieczeństwa użytkowników.

Idea Ask.fm polega na umożliwieniu użytkownikom odpowiadania na pytania zadawane im przez innych członków społeczności. Choć pomysł brzmi niewinnie i niektórym Czytelnikom może przypominać dawne pele-mele, zdarza się, że pytania są bardzo intymne, a komentarze wulgarne i agresywne. Często prowadzi to do aktów cyberprzemocy, która polega na prześladowaniu, nękaniu lub wyśmiewaniu ofiary z wykorzystaniem Internetu i innych nowych technologii. Jak podaje BBC, wiele samobójstw popełnionych przez brytyjskich nastolatków, wśród nich głośny przypadek czternastoletniej Hannah Smith, oraz przez młodzież z innych krajów, zostało powiązanych z nieprzychylnymi i obraźliwymi komentarzami, które pojawiły się w serwisie Ask.fm.

W efekcie, działający na rynku od 2010 roku, Ask.fm spotkał się z falą ostrej krytyki. Z portalu, który został założony przez łotewskich braci, Ilję i Marka Terebinów, korzysta miesięcznie około 180 milionów użytkowników, publikujących łącznie blisko 700 postów na sekundę. Niestety przypadki cyberprzemocy dowodzą, że serwis nie zapewnia wystarczającego bezpieczeństwa swoim użytkownikom. Dlatego też podstawowym celem IAC, amerykańskiej spółki, która przejęła kontrowersyjny serwis, będzie opracowanie nowej polityki bezpieczeństwa i procedur postępowania z internautami nie stosującymi się do regulaminu.

Z deklaracji IAC wynika, że na poprawę bezpieczeństwa zostaną przeznaczone miliony dolarów. Ich efektem ma być między innymi szybsze, do 24 godzin, reagowanie portalu na skargi oraz usprawnienie procedury usuwania użytkowników, którzy notorycznie naruszają zasady społeczności. Czy to wystarczy, by Ask.fm odzyskał dobrą reputację?