Wielkimi krokami nadchodzi sezon wakacyjnych podróży, nic więc dziwnego, że tego rodzaju tematyka będzie coraz częściej gościć w środkach masowego przekazu. Okres wakacyjny to jednak nie tylko odpoczynek, ale również, a może przede wszystkim czas w którym branża turystyczna pracuje na najwyższych obrotach. Współczesne gospodarki czerpią z tej gałęzi biznesu ogromne dochody. To jak jak wyglądał pod tym względem ubiegły rok na Wyspach Brytyjskich było motywem przewodnim najnowszego zestawu danych opublikowanych przez tamtejsze Biuro Statystyczne.
Nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się, że dane o ruchu turystycznym za 2015 rok mogą być aż tak dobre. Pomimo utrzymującego się na świecie wysokiego stopnia zagrożenia terrorystycznego oraz kilku spektakularnych ataków terrorystycznych wymierzonych w branżę turystyczną, w Wielkiej Brytanii zanotowano najwyższy od niemal 20 lat przyrost ilości wyjazdów zagranicznych. Ilość podróży zagranicznych (wyjazdy wakacyjne oraz biznesowe) odbytych przez Brytyjczyków wzrosła o 9,4% w stosunku do 2014 roku, co w liczabach bezwględnych oznacza 65,7 miliona wyjazdów. Jak powiedział rzecznik Brytyjskiego Stowarzyszenia Biur Podróży cyt. „dane te pokazują siłę brytyjskiego społeczeństwa. Nie dość, że przyrost wyjazdów zagranicznych jest najwyższy od 1998 roku, to jeszcze wydatki turystów okazały się wyższe od przewidywań i po raz pierwszy przekroczyły poziom sprzed ostatniego kryzysu”.
Najpopularniejszym kierunkiem podróży wybieranym przez Brytyjczyków była Hiszpania z 13 milionami wyjazdów, co stanowi blisko 20% wszystkich podróży zagranicznych. W tym samym okresie Wyspy Brytyjskie odwiedziło 36,1 milionów turystów, co jest rekordowym wynikiem. Wzrost w tym obszarze wyniósł rok do roku 5,1%. Najczęściej Wielką Brytanię odwiedzali Francuzi (4 miliony), a następnie Niemcy i Amerykanie (po 3 miliony podróży). Poza Londynem do najczęściej odwiedzanych brytyjskich miast należały Birmingham, Manchester i Edynburg, każde z ponad milionem zagranicznych turystów. Jedyne co może martwić brytyjskich ekspertów gospodarczych to fakt, że rośnie różnica pomiędzy wydatkami Brytyjczyków za granicą, a tym co turyści zagranicznymi zostawiają na Wyspach. W 2015 roku obywatele brytyjscy wydali za granicą 39 miliardy funtów, a zagraniczni turyści na Wyspach zaledwie 22,1 miliarda funtów. Deficyt wyniósł 16,9 miliarda funtów i jest najwyższy od 2008 roku.