Największy producent napojów bezalkoholowych – The Coca-Cola Company – wydał wczoraj oświadczenie dotyczące wyników finansowych osiągniętych w trzecim kwartale roku. Zgodnie z prognozami, firma osiągnęła blisko 4% wzrost zysku, odnotowując również zwyżki na każdym z geograficznych rynków, na których operuje. Niestety mimo dobrych rezultatów, producent ma również pewne powody do zmartwień.
Coca-Cola poinformowała, że zysk netto wyniósł 2,3 mld dolarów, co jest wynikiem prawie o 4% wyższym niż rok wcześniej. Jednocześnie firma ostrzegła inwestorów, iż w kolejnym kwartale przewiduje wolniejszy niż zakładano wzrost na rynku chińskim. Mniejszy przyrost sprzedaży będzie spowodowany spowolnieniem gospodarczym w Chinach. W trzecim kwartale Chińczycy kupili o 2% więcej napojów niż w poprzednim okresie rozliczeniowym, jednak tempo wzrostu sprzedaży spadło (w drugim kwartale wynosiło 7%).
Chiny, jeden z najszybciej rozwijających się rynków konsumpcyjnych na świecie, były do tej pory kluczowym czynnikiem wzrostu producenta napojów. Muchtar Kent dyrektor generalny firmy zauważa jednak, że w najbliższym półroczu spowolnienie gospodarcze w tym kraju może wpłynąć na krótkoterminowe wyniki w branży, a co za tym idzie także na rezultaty osiągane przez Coca-Colę. Z kolei w dłuższej perspektywie czasowej, Chiny pozostaną kluczowym rynkiem wzrostu dla jego przedsiębiorstwa.
Pomimo spowolnienia wzrostu sprzedaży na rynku chińskim, obszar Azji pozostaje kluczowym dla sukcesów finansowych Coca-Coli. W ostatnim kwartale wartość sprzedaży produkowanych przez nią napojów wzrosła w Indiach o 15%, a w Tajlandii aż o 19% w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Z tego powodu firma planuje kolejne inwestycje w tym regionie świata, by jeszcze powiększyć swoje udziały rynkowe. W ciągu najbliższych 8 lat zamierza na przykład zainwestować 5 mld dolarów w Indiach.
Coca-Cola powróciła także po 60 latach nieobecności na rynek Birmy. Napojów największego na świecie producenta nie można w tej chwili oficjalnie kupić tylko na Kubie i w Korei Północnej. Jest to rezultat embarg handlowych nałożonych na te kraje przez rząd Stanów Zjednoczonych. Nie oznacza to jednak, że Coca-Cola jest na tych rynkach zupełnie nie do zdobycia – handel spod tak zwanej „lady” kwitnie…