Lojalność pracownika wobec pracownika to postawa nie tylko pożądana, ale wręcz konieczna w każdej organizacji czy przedsiębiorstwie. Trudno bowiem wyobrazić sobie prawdziwie efektywnego i zaangażowanego pracownika, który nie identyfikuje się z celami i polityką własnego pracodawcy. Wymóg lojalności w sferze zawodowej jest szczególnie silnie rozwinięty w kulturze azjatyckiej, zwłaszcza w Japonii. Najnowszy przykład na to, jak na Dalekim Wschodzie rozumie się lojalność wobec własnego pracodawcy pochodzi z japońskiego koncernu Sharp.
Japoński producent elektroniki Sharp już od dłuższego czasu przeżywa poważne kłopoty finansowe. Ten znany producent telewizorów i paneli słonecznych zmuszony był ostatnio do wycofania się z rynku elektroniki w USA, a na pozostałych rynkach ostro rywalizuje z konkurentami z Chin czy Tajwanu. W ciągu ostatnich trzech lat, firma dwukrotnie zmuszona była zwracać się do banków o udzielenie pożyczek w celu zachowania płynności finansowej. W trzecim kwartale bieżącego roku zyski firmy spadły aż o 86% w stosunku do podobnego okresu roku ubiegłego. Szczególnie obciążająca dla firmy jest dywizja produkująca urządzenia LCD. Tylko w tym obszarze wygenerowano straty w wysokości 102 milionów dolarów. Sytuacja ta zmusiła szefostwo koncernu do ogłoszenia planów redukcji zatrudnienia i poszukiwania możliwości odsprzedaży dywizji LCD podmiotowi zewnętrznemu. Nie bez znaczenia była presja wywierana w tym zakresie przez wierzycieli (banki) Sharpa.
Szefowie koncerny wpadli jeszcze na jeden pomysł, który ich zdaniem mógłby pomóc firmie w zwiększeniu sprzedaży. Otóż, jak donoszą media w Japonii, każdemu z pracowników koncernu wyznaczono limit…zakupów. W zależności od pozycji w hierarchii firmy, poszczególni pracownicy mieliby zakupić produkty Sharpa za określoną kwotę. Na doniesienia te natychmiast zareagował rzecznik prasowy koncernu Kyo Ontani, który w wywiadzie dla BBC powiedział cyt. „to prawda, że prowadzimy sprzedaż naszych produktów wewnątrz firmy, ale nie ma to nic wspólnego ze zmuszaniem kogokolwiek do zakupu naszych urządzeń, a tym bardziej w ramach jakichś odgórnie narzuconych limitów”. Jak dodał Kyo Ontani cyt. „decyzja każdego pracownika o zakupie naszego produktu jest całkowicie dobrowolna”.
Niezależnie od tego, czy informacja na temat obowiązkowych kwot zakupowych w Sharpie polega na prawdzie, czy jest tylko plotką lub elementem czarnego PR, z pewnością nie polepszy ona i tak już negatywnego wizerunku japońskiego koncernu.