Wydawało by się, że w konstrukcji tak mało skomplikowanego urządzenia jakim jest rower trudno jest dokonać rewolucyjnych zmian, które dodatkowo pozwoliłyby na odniesienie sukcesu rynkowego. Nic bardziej mylnego, a udowodniła to młoda Brytyjka Emily Brooke.

Emily Brooke jeszcze kilka lat temu była studentką projektowania na Uniwersytecie w Brighton. Jedną z jej pasji była jazda na rowerze. Jak wspomina, cyt. „często podczas wieczornych przejażdżek ulicami miasta bałam się, że dla kierowców jadących przede mną ciężarówek jestem niewidoczna. Gdy omijałam oczekujące na zmianę świateł samochody, zawsze myślałam o tym co będzie jak nagle wykonają manewr skrętu. Mogliby mnie wtedy zgnieść, gdyż będą w tzw. martwym polu byłabym dla nich całkowicie niewidoczna”. Rozwiązanie problemu okazało się banalnie proste. Emily Brooke wpadła na pomysł, aby zmienić przednie lampy rowerów na takie, które świecąc światłem laserowym wyświetlały by na drodze obraz roweru w odległości około 5 metrów przed rzeczywiście poruszającym się rowerzystą. Tego typu laserowe światła znane są od dawna i służą np. do wyświetlania reklam bezpośrednio na powierzchni chodników czy elewacji budynków. Pomysł Emily Brooke okazał się na tyle dobry, że postanowiła ona tuż po zakończeniu studiów założyć firmę Blaze. Co ciekawe, Blaze była jedną z pierwszych brytyjskich firm, które zgromadziły środki na rozwijanie działalności w drodze zbiórki publicznej tzw. crowdfunding. Właśnie w ten sposób udało się zebrać 55 tysięcy funtów, co wystarczyło na dopracowanie projektu świateł rowerowych i rozpoczęcie ich produkcji. Firma oficjalnie rozpoczęła sprzedaż w ubiegłym roku i w ciągu pierwszych kilku miesięcy udało się sprzedać 3000 kompletów nowych świateł. Co ważniejsze jednak, Blaze pozyskał potężnego inwestora w osobie sir Richarda Bransona–miliardera i właściciela m.in. funduszu Index Ventures. Właśnie ten fundusz zainwestował 300 tysięcy funtów w Blaze.

Światła rowerowe projektu Emily Brooke znajdują się obecnie w sprzedaży w brytyjskiej sieci sklepów rowerowych Evans Cycles. Jednakże poprzez stronę internetową firmy sprzedawane są już w 47 krajach świata. Ich koszt to 125 funtów. Nie jest to mało jak na światła rowerowe, ale jak mówi Brooks cyt. „cena odzwierciedla jakość użytych materiałów”. Początkowy sukces na tyle zachęcił Emily Brooke, że już myśli o zaprojektowaniu równie rewolucyjnych rowerowych świateł tylnych. Na razie jednakże nie zdradza jaka na czym będzie polegać ich innowacyjność. Znając Emily Brooks można się jednak spodziewać, że z pewnością jej nowy pomysł odniesie sukces rynkowy.