Początek roku to nie tylko czas postanowień, ale i rozliczeń osiągnięć z minionych dwunastu miesięcy. Tak w życiu codziennym, jak i w biznesie, nie zawsze podsumowania są powodem zadowolenia. Południowokoreańscy producenci samochodów coś o tym wiedzą – Hyundai i Kia nie wykonały zeszłorocznego planu.
W 2015 roku, po raz pierwszy od czasów kryzysu finansowego, Hyundai Motor i Kia Motors nie zrealizowały wyznaczonego globalnego celu sprzedażowego. Obie spółki, które razem, dzięki współpracy, zajmują piąte miejsce pod względem sprzedaży wśród producentów aut na całym świecie, planowały znaleźć klientów na 8,2 milionów pojazdów, zaś w rzeczywistości liczba ta ledwie przekroczyła 8 milionów. Już w październiku Hyundai opublikował raport kwartalny, z którego wynikało, że wypracowane wyniki są najsłabsze od pięciu lat. Nie pozostało to niezauważone przez inwestorów, czego przejawem jest fakt, że wartość udziałów spółki spadła w ostatnim roku o ponad 12 procent.
Hyundai i Kia tłumaczą, że przyczyną niepowodzeń jest przede wszystkim bardzo silna konkurencja pomiędzy producentami pojazdów. Dziennikarze BBC wyjaśniają, że amerykańscy i japońscy rywale systematycznie odzyskują utraconą pozycję w Stanach Zjednoczonych, podczas gdy popyt na rynkach rozwijających się, także w Chinach, spada. Równocześnie producenci z Japonii skorzystali na słabszym kursie jena, podczas gdy koreański won wzmocnił się, co boleśnie odczuli krajowi eksporterzy.
Zgodnie z przewidywaniami, w rozpoczynającym się roku spowolnienie gospodarcze w Państwie Środka, które jest największym rynkiem zbytu dla obu producentów, znów negatywnie wpłynie na wyniki sprzedażowe. Hyundai i Kia prognozują, że w 2016 roku sprzedaż wzrośnie zaledwie o 1,5 procent i są to najsłabsze zapowiedzi od dziesięciu lat.