Włoski biznes nie ma ostatnio dobrej passy. Wczoraj tematem dnia nad Tybrem była wiadomość o aresztowaniu pod zarzutami korupcyjnymi szefa włoskiego giganta zbrojeniowego−firmy Finmeccanica. To trzeci w ostatnim czasie skandal na szczytach władz włoskich korporacji, po tym jak pod lupą śledczych znalazły się ryzykowne operacje banku Monti Paschi di Siena oraz po wybuchu skandalu korupcyjnego w firmie Saipem działającej w branży paliwowej.
Aresztowanie prezesa Finmeccaniki odbiło się głośnym echem nie tylko we Włoszech. Giuseppe Orsi był bowiem odpowiedzialny za zawarcie kontraktu pomiędzy Finmeccaniką a rządem Indii na dostawę 12 sztuk śmigłowców bojowych Augusta. Właśnie ten kontrakt wzięli „pod lupę” włoscy śledczy i po kliku miesiącach śledztwa zdobyli dowody świadczące o korupcji przy jego realizacji. Jak należało się spodziewać, błyskawicznie zareagowały także władze w Delhi, zwracając się z oficjalnym zapytaniem do rządu włoskiego o szczegóły sprawy. Rzecznik MSZ Indii Syed Akbaruddin stwierdził, iż „włoskie władze powołując się na niezależność pracy prokuratury odmówiły przekazania jakichkolwiek informacji”. W tej sytuacji w Indiach wszczęto odrębne śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności zawarcia wspomnianego wyżej kontraktu.
Co ciekawe, krótko po wybuchu skandalu władze Finmeccaniki wydały oświadczenie w którym…solidaryzują się z aresztowanym prezesem. W oświadczeniu można także przeczytać, że „aresztowanie prezesa nie ma wpływu i nie zagraża bieżącej działalności firmy”. Wydaje się to jednak tylko nieudolną próbą ratowania sytuacji, gdyż po informacji o aresztowaniu prezesa akcje firmy spadły na mediolańskiej giełdzie o ponad 9%.
Prowadzący śledztwo przeciwko Orsiemu wydali także nakaz aresztowania dwóch innych osób, których tożsamości nie ujawniono, a wiadomo jedynie tyle, że osoby te przebywają na terenie Szwajcarii. Nadzorem policyjnym objęto także prezesa firmy Augusta Westland, która jest firmą zależną Finmeccaniki.
Po aresztowaniu Giuseppe Orsiego głos zabrał także włoski premier, który stwierdził, iż „trzeba szybko przywrócić stabilność zarządzania w firmie”. Włoskie państwo ma aż 30% udziałów w firmie i nie jest wykluczone, że skandal korupcyjny może zatoczyć szersze kręgi sięgające polityków. Jak twierdzą niektórzy komentatorzy, najnowszy skandal może być dużym problemem dla premiera Montiego, który jako szef rządu odpowiada za politykę personalną, w szczególności w firmach o znaczeniu strategicznym, takich jak Finmeccanika.