W większości organizacji kultywowane są tradycje przynoszenia do pracy ciasta. Świętuje się w ten sposób imieniny, urodziny, narodziny dziecka, jubileusze czy zawarcie intratnych kontraktów. Wydawałoby się, że ten niewinny sposób celebracji ważnych wydarzeń, nie powinien nikomu przeszkadzać. Okazuje się jednak, że znalazł się on pod lupą brytyjskich dentystów, którzy wzywają do skończenia z „ciasteczkową kulturą” w miejscach pracy.
Jak informuje BBC, według Wydziału Chirurgii Stomatologicznej Royal College of Surgeons, jedzenie ciasta i ciastek w pracy prowadzi do wzrostu otyłości oraz pogorszenia stanu zdrowia jamy ustnej Brytyjczyków. Profesor Nigel Hunt powiedział, że problemem są również słodkie przekąski, które można nabyć w wielu biurach, np. batoniki czy cukierki. Jego zdaniem, dla ratowania zdrowia, wszyscy zatrudnieni powinni zająć się w 2017 roku zwalczaniem kultury spożywania ciastek w pracy.
Przytoczone zalecenia spotkały się z krytyką ze strony uczestników jednego z konkursów kulinarnych – Bake Off. Zdobywczyni drugiego miejsca w edycji 2016 Jane Beedle powiedziała, że ciasto może wnosić radość do biur. Jej zdaniem kawałek domowego wypieku nikogo nie zabije. Ponadto uważa, iż zamiast eliminować ciasta z miejsc pracy powinno się raczej spróbować „opierać tym produktom, które nie są warte kalorii w nich zawartych”.
Podobnego zdania jest inna uczestniczka tego konkursu, zwyciężczyni edycji z 2014, Nancy Birtwhistle. Podkreśla, że zakaz spożywania ciasta w miejscu pracy nie jest rozwiązaniem problemu, gdyż to nie ciasto jest jego przyczyną. Wskazuje za to na podjadanie między posiłkami, picie słodzonych napojów oraz tzw. śmieciowe jedzenie, jako źródło otyłości i dolegliwości natury dentystycznej.
Wydział Chirurgii Stomatologicznej Royal College of Surgeons opracował porady, które mają pomóc w ograniczeniu spożycia cukru w miejscu pracy. Należą do nich: spożywanie mniej słodzonych alternatyw oraz mniejszych porcji słodkości, unikanie podjadania oraz konsumpcji słodkich przekąsek zamiast lunchu, jak również sprzedawanie czy serwowanie słodyczy w mniej widocznych miejscach, by nie zachęcać do ich jedzenia. Ciekawe, czy wiele firm wcieli wspomniane rekomendacje w życie? I jak zareagują na te zmiany ich pracownicy…