Niedawno pisaliśmy o trudnej sytuacji przedsiębiorców z londyńskiego Chinatown, spowodowanej rosnącymi kosztami najmu lokali. Chociaż zagrożone jest istnienie niezwykle klimatycznej dzielnicy miasta, wynajmujący zacierają ręce i czerpią zyski z zainteresowania nieruchomościami. Wśród zadowolonych właścicieli budynków jest także Królowa Elżbieta II.
Instytucja zarządzająca królewskimi nieruchomościami, The Crown Estate, poinformowała wczoraj o rekordowych zyskach. W ciągu minionego roku podatkowego zarobiła ponad 285 milionów funtów, czyli blisko o 7 proc. więcej niż rok wcześniej, zaś całkowita wartość obsługiwanych przez The Crown Estate aktywów jest obecnie szacowana na 11,5 miliardów funtów. Oznacza to 16 proc. wzrost w stosunku do poprzedniego okresu. Tegoroczne osiągnięcia są więc naprawdę rekordowe!
Jako że The Crown Estate wynajmuje niemal 750 tysięcy metrów kwadratowych w sercu stolicy, przeważająca większość przychodów jest generowana przez nieruchomości miejskie. Najczęściej najemcami są znane przedsiębiorstwa, jak Michael Kors czy Hunter Boot, które chcą być widoczne w centrum Londynu.
Chociaż boom na brytyjskim rynku nieruchomości pokaźnie zwiększa przychody Królowej Elżbiety, nie cały zysk zasila konto królewskiej rodziny. Zyski wypracowane przez The Crown Estate są bezpośrednio transferowane do rządu, skąd zaledwie 15 proc. wraca do panujących. Oznacza to, że w tym roku królewska rodzina może liczyć na 43 miliony funtów, które zostaną spożytkowane na sfinansowanie prac publicznych i utrzymanie oficjalnych rezydencji. Kwota ta w zupełności wystarczy na pokrycie kosztów, które w ubiegłych latach kształtowały się na poziomie 35 milionów funtów.
Królowa Elżbieta z pewnością cieszy się z zysków, zwłaszcza że w najbliższym czasie będzie musiała wygospodarować środki na renowację Buckingham Palace. Oficjalnie wiadomo, że rezydencja wymaga remontu przewodów elektrycznych i instalacji wodno-kanalizacyjnych, a także usunięcia azbestu. Wstępny koszt prac został oceniony na 150 milionów funtów!