Wyobraźmy sobie świat w którym nie istnieją ładowarki do telefonów komórkowych, a telefony ładują się w sposób bezprzewodowy. To samo dotyczy innych urządzeń działających na baterie np. laptopów. W tym świecie pozbywamy się kabli zasilających raz na zawsze. Zbyt piękne, aby było prawdziwe? Niekoniecznie. Są tacy, którzy przekonują, że technologia pozwalająca na spełnienie tej wizji już istnieje.

Meredith Perry jest 26–letnią absolwentką prestiżowych studiów technicznych na jednym z Uniwersytetów w Kalifornii. Jest także właścicielką firmy uBeam, którą sama założyła zaledwie cztery lata temu, a która już zdążyła pozyskać 23 miliony dolarów kapitału na prowadzenie badań. Ideą fixe Meredith Perry jest dokonanie rewolucji w zakresie przesyłania energii, a konkretnie wykorzystania fal ultradźwiękowych do zasilania różnego rodzaju urządzeń.

Jak mówi Perry cyt. „fale ultradźwiękowe są niesłyszalne dla ludzkiego ucha, ale przenoszą energię tak samo jak przenoszą ją fale dźwiękowe. Moja firma opracowała technologię pozwalającą na wykorzystanie tych fal do ładowania baterii różnego rodzaju urządzeń.” Zgodnie z tym co twierdzi uBeam, zestaw do zdalnego ładowania telefonów składa się z nadajnika fal ultradźwiękowych i odbiornika, gdzie fale te są przetwarzane na energię elektryczną, która ładuje urządzenia. W zamyśle autorów pomysłu, nadajniki takich fal będą montowane powszechnie w miejscach publicznych, tak jak dzisiaj nadajniki Wi–Fi. Kiedy telefon ze specjalną nakładką znajdzie się w zasięgu takiego nadajnika zacznie się automatycznie ładować. „Klienci restauracji, kin czy sal gimnastycznych bawiąc się i relaksując, będą jednocześnie mieć pewność, ze w tym czasie ich telefony znów nabierają mocy.”–entuzjazmuje się Perry.

Według zapowiedzi, komercyjne urządzenia do zdalnego ładowania telefonów komórkowych mają zostać zaprezentowane w przyszłym roku. Nie brakuje jednak sceptyków, którzy uważają, że cały projekt może się nie powieść, jeżeli jego autorzy nie rozwiążą kilku podstawowych problemów. Główną kwestią jest efektywność nowej technologii, co przekłada się na czas potrzebny do naładowania telefonu. Jak mówi Robert Scoble–popularny w Dolinie Krzemowej ekspert do spraw technologii cyt. „jeśli przy użyciu fal ultradźwiękowych telefon będzie się ładował znacznie dłużej niż tradycyjnie, to nikt tego nie kupi. Pozostaje także kwestia ceny całego zestawu, a także rozwianie obaw ludzi o to czy fale ultradźwiękowe nie są szkodliwe dla organizmów żywych. Ponadto, niewiadomą jest zasięg nadajników i wiele innych kwestii. To, że działające urządzenia nie zostały dotychczas publicznie zaprezentowane także może świadczyć, ze jeszcze nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.”

Meredith Perry nie przejmuje się jednak obawami sceptyków i jest pewna swego. Jak mówi cyt. „moje urządzenia będą przełomem na rynku, takim jakim było Wi–Fi. Jestem pewna, że w ciągu kilku lat ładowanie bezprzewodowe będzie standardem, a o kablach nikt już nie będzie pamiętał”.