Lavazza, włoski producent kawy, ma ambitne plany na przyszłość. Jak donosi Bloomberg, przed końcem 2020 roku spółka zamierza zwiększyć przychody do 2 miliardów euro rocznie. Realizacja tego zadania będzie możliwa dzięki stopniowemu wzrostowi organicznemu oraz przejęciom.
Antonio Baravalle, który od pięciu lat piastuje stanowisko CEO włoskiej spółki, poinformował w miniony piątek o strategicznych planach włoskiej palarni kawy. Jego zdaniem Lavazza jest najmniejszym producentem kawy wśród największych, ale równocześnie największym wśród najmniejszych. Teraz zarządzana przez niego spółka będzie walczyć o umocnienie swojej pozycji pośród najmocniejszych graczy na rynku.
Jednym z kroków do realizacji przyjętej strategii było przejęcie marki Carte Noire, które zakończyło się przed kilkoma dniami. Transakcja opiewała na około 700 milionów euro, a w jej rezultacie francuski rynek stanął się dla Lavazzy drugim co do wielkości – tuż po rynku krajowym – rynkiem zbytu. Szacuje się, że sprzedaż we Francji będzie źródłem mniej więcej 20 proc. całkowitych przychodów spółki.
W ubiegłym roku Włosi wykupili również duńską markę Merrild od D.E. Master Blenders. Ponieważ w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy spółka przeznaczyła ponad miliard euro na podobne operacje, Baravalle zapowiedział, że do końca tego roku Lavazza nie planuje kolejnych przejęć. Ponadto spółka zainwestowała znaczną kwotę w rozwój sieci dystrybucji w Australii. W efekcie w 2015 roku sprzedaż wzrosła o 8 proc., osiągając poziom 1,4 miliarda euro. Do poprawy wyników finansowych przyczynił się również 20 proc. wzrost przychodów generowanych na amerykańskim rynku.
Niektórzy specjaliści uważają, że doskonałym sposobem osiągnięcia wytyczonych celów, byłby giełdowy debiut Lavazzy. Jednak Baravalle zapewnia, że założona w 1895 palarnia kawy pozostanie w rękach rodziny Lavazzów.