Miasta odgrywają niezwykle ważną rolę w kształtowaniu sytuacji gospodarczej państw. Dzięki działającym na ich obszarze firmom, dostarczają nowych miejsc pracy, są również ośrodkiem rozwoju kultury i sztuki oraz przyciągają do kraju turystów. Niektóre stanowią istny motor napędowy rozwoju regionalnego, inne gonią te najprężniej rozwijające się. Opublikowany niedawno raport, przygotowany przez Centre for Cities nie pozostawia złudzeń obywatelom Wielkiej Brytanii – ekonomiczna przepaść między Londynem a resztą dużych brytyjskich miast pogłębia się. A wszystko dlatego, że pozostałe metropolie wypadają znacznie poniżej oczekiwań.
Centre for Cities zostało utworzone w 2005 r. i jest niezależną organizacją badawczą. Głównym obszarem jego działania jest analizowanie przyczyn i sposobów wzrostu gospodarczego w brytyjskich miastach oraz prowadzenie badań, dzięki którym zyskują one wskazówki jak poprawić swoje wyniki. Ostatni raport przygotowany przez think tank, wskazuje na konieczność przekazania większej władzy regionom.
Wydajność miast ma kluczowe znaczenie dla wydajności gospodarki Wielkiej Brytanii. Według raportu stanowią one ok. 9% użytkowanych gruntów, ale na ich terenie mieszka aż 54% ludności. Ponadto odpowiadają za 59% istniejących miejsc pracy oraz 61% całkowitej produkcji kraju. Co więcej, każdy pracujący w brytyjskim mieście jest o 15% produktywniejszy, niż zatrudniony na innym obszarze. W sektorze prywatnym, aż 96% nowych miejsc pracy netto dla całego kraju jest tworzonych na terenach miejskich. Jednak nie każde angielskie rozwija się w równym tempie. W ciągu ostatnich 3 lat aż 79% nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym powstało w Londynie, a tylko 10% w kolejnych co do wielkości 9 brytyjskich metropoliach. Dobrze prosperowały Londyn, Edynburg, Brighton, Birmingham i Liverpool. Warto jednak zauważyć, że mimo pozytywnych danych ekonomicznych wskazujących na gospodarcze ożywienie, w niektórych miastach – np. w Blackpool, Glasgow czy Northampton – zatrudnienie spadło.
Zdecydowanym liderem wśród brytyjskich miast jest Londyn. Stolica odpowiada za 19% wszystkich miejsc pracy oraz 25% produkcji gospodarczej. Ponadto siedzibę w niej ma 21% działających na terenie kraju firm. Ostatnie szybkie wyjście miasta z recesji wywołało dyskusję na temat jego miejsca i roli w brytyjskiej gospodarki. Część obserwatorów uważa, że kraj powinien rozwijać się w sposób zrównoważony, a Londyn stał się zbyt dominujący, tłumi aktywność pozostałych miast oraz kradnie talenty innym regionom. Przeciwnicy tej tezy podkreślają z kolei, że stolica pełni kluczową rolą w funkcjonowaniu gospodarki państwa, w związku z czym powinna zyskać więcej realnej władzy a także funduszy na inwestycje.
Autorzy tegorocznego raportu ostrzegają, że Wielka Brytania sporo ryzykuje polegając w zbyt dużym stopniu na Londynie w kontekście wzrostu gospodarczego całego kraju. Zdaniem ekspertów stolica powinna być w dalszym ciągu wspierana. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że firmy poszukujące interesujących lokalizacji mają do wyboru nie tylko Birmingham czy Manchester, ale także Barcelonę czy Monachium. W związku z tym rząd brytyjski powinien wspomagać krajowe miasta w ich rozwoju oraz maksymalnym wykorzystywaniu ich mocnych stron.