Mówi się, że władza psuje oraz że ludzie, którzy ją zyskują bardzo często zmieniają się na gorsze i tracą kontakt z rzeczywistością. Możni tego świata zdają się być inni od nas i inaczej ten świat postrzegać. Czy rzeczywiście jest tak, jak pokazują bajki i filmy, że dzierżący władzę stają się złymi ludźmi? Czy niezależnie od osobowości władza zmienia i to wcale nie na lepsze? Ostatnie wyniki badań, na które powołuje się portal dla przedsiębiorców Inc.com, dowodzą ciekawych zależności. Okazuje się bowiem, iż władza nie sprawia, że człowiek zachowuje się gorzej lecz uwalnia jego prawdziwą naturę i motywację do działania.
Profesor Michael W. Kraus z Uniwersytetu Yale podkreśla, że największą implikacją płynącą z badań nad wspomnianym zjawiskiem jest to, iż posiadanie władzy pozwala ludziom zachowywać się zupełnie szczerze i swobodnie w sytuacjach, w których pozostali bardziej zastanawiają się nad tym, co wypada i jak ich zachowanie może oddziaływać na innych. Naukowiec stwierdza przy tym, że jeśli władzę posiada osoba z natury uczciwa, opiekuńcza i współczująca, to wspomniane cechy będą tylko wzmacniane. Gorzej gdy rządzi nami porywczy samolub, który za nic ma normy moralne.
Jest jeszcze jedna zmiana w sposobie myślenia tych, którzy wspięli się na szczyt hierarchii społecznej. Zyskują oni większą pewność siebie co do tego, że mają rację. Geoff Durso, jeden z badaczy zajmujących się tą tematyką wyjaśnia wspomnianą zależność następująco: władza nie zmienia sposobu myślenia, lecz go intensyfikuje. Jeśli posiadający władzę chce być miły – jest bardzo miły, a gdy chce być agresywny – jest i to zazwyczaj bardzo. Dzieje się tak dlatego, że jest on bardziej pewny słuszności swoich przekonań i poglądów. Co ciekawe, wspomniane przekonanie, że ma się racje dotyczy również sytuacji, w których posiadający władzę… nie wie, co robić i czuje się niepewnie. Uważa, że skoro nawet on czuje się niepewnie, to bezsprzecznie ma do czynienia z trudną sprawą. Dlatego też potrzebuje więcej czasu do namysłu nim podejmie decyzję.
Jak wynika z przytoczonych powyżej wyników badań, władza nie zmienia ludzi, tylko wzmacnia i intensyfikuje ich postawy oraz sposób myślenia. Ci, którzy znaleźli się na szczycie drabiny społecznej są bardziej skoncentrowani na sobie, bardziej autentyczni, ale również bardziej pewni swoich przekonań i przemyśleń. To powoduje, że rzeczywiście są inni od reszty społeczeństwa i mogą sprawiać wrażenie zepsutych władzą.