W końcu jakieś dobre wiadomości dla Ukraińców. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) poinformował właśnie, iż osiągnął wstępne porozumienie z przedstawicielami naszego wschodniego sąsiada odnośnie dodatkowych funduszy na zrestrukturyzowanie gospodarki kraju. W ramach programu pomocy, MFW udzieli Ukrainie pożyczki w wysokości 17,5 mld dolarów, w celu stabilizacji ekonomicznej, przywrócenia wzrostu i poprawy standardów życia jej obywateli. Zdaniem szefowej MFW Christine Lagarde, nowy, czteroletni plan finansowy pomoże stanąć na nogi ukraińskiej gospodarce.
Jak informuje brytyjski Times, program pomocowy jest ambitny i wymagający, a także niepozbawiony ryzyka. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk przyznał, iż obejmuje on warunki bardzo trudne do spełnienia. Jednocześnie podkreślił jednak, że jego skuteczna realizacja jest realna i „może stanowić punkt zwrotny” dla kraju targanego konfliktem z Rosją. Wśród wymagań stawianych Ukrainie przez MFW znajduje się m.in. cięcie wydatków, restrukturyzacja banków, a także walka z korupcją i usprawnienie systemu podatkowego.
Nowe program zastąpi, ogłoszoną przez MFW w kwietniu ubiegłego roku 17 mld pożyczkę, z której na rzecz Ukrainy wypłacono już 4,5 mld dolarów. Pomoc MFW będzie uzupełniona o inne „dwustronne i wielostronne” finansowanie. Całkowitą wartość pakietu pomocowego szacuje się na 40 mld dolarów w okresie 4 lat. Co ważne i co podkreśliła w swojej wypowiedzi Lagarde, program opiera się na ostrożnych założeniach makroekonomicznych, uwzględniających konflikt na wschodzie kraju. Jego rozwiązanie z pewnością przysłużyłoby się stabilizacji ekonomicznej i wzrostowi gospodarczemu na Ukrainie.
A co z konfliktem? Dzisiaj prezydenci Ukrainy i Rosji, przy udziale kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Francois Hollande’a, wynegocjowali zawieszenie broni. W świetle zawartego w Mińsku porozumienia, od 15 lutego walki mają zostać wstrzymane. Czy rzeczywiście uda się wprowadzić w życie rozejm? Jak potoczą się losy Ukrainy? Z pewnością będziemy się temu bacznie przyglądać.