Bycie królową jest niewątpliwie jednym z najbardziej lukratywnych zawodów świata. Dochody brytyjskiej monarchini Elżbiety II, która w czerwcu tego roku obchodziła sześćdziesiątą rocznicę swojego panowania, są szacowane na 31 milionów funtów. W kolejnym roku podatkowym, od kwietnia 2013 roku do marca 2014 roku, specjaliści przewidują 16% wzrost przychodów królowej do wartości 36 milionów funtów (56 milionów dolarów).
The Crown Estate – firma zarządzająca królewskimi nieruchomościami oddanymi w 1760 roku do użytku w zamian za coroczną opłatę – podaje, że jej przychody w 2012 roku, który skończył się 31 marca, wyniosły ponad 240 milionów funtów, czyli o 4% więcej niż w poprzednim okresie. Wzrost ten częściowo wynika z podwojenia przychodów z dzierżawy morskich farm wiatrowych. Szefowa Crown Estate, Alison Nimmo, wyjaśnia, że dno morza w odległości do 12 mil morskich wokół Wielkiej Brytanii jest własnością rodziny królewskiej. Od 2000 królowa dzierżawi morskie tereny spółkom, takim jak Centrica, Dong Energy czy Siemens, które obecnie generują 1,5% brytyjskiej energii elektrycznej. Co więcej The Crown Estate nadzoruje także 36 innych obszarów, gdzie do produkcji energii elektrycznej wykorzystuje się energię pływów morskich i fal.
Przychody królowej są też częściowo regulowane przez rząd, który wypłaca monarchini pieniądze na pokrycie koszów ponoszonych przez nią z tytułu pełnienia oficjalnych obowiązków. Do ubiegłego roku kwota ta była ustala przez Skarb Państwa raz na dziesięć lat, zaś teraz parlament przyjął zasadę, zgodnie z którą „pensja” wypłacana królowej jest ustalona na poziomie 15% zysków z królewskiego majątku.
Pozostałe przychody królowej pochodzą z majątku Księstwa Lancaster oraz jej prywatnych nieruchomości – Balmoral w Szkocji i Sandringham we wschodniej Anglii. Monarchini posiada pałace, kolekcje dzieł sztuki i insygnia koronacyjne. Co prawda tych ostatnich nie może sprzedać dla własnego zysku, gdyż jest ich posiadaczką w imieniu narodu. Dodatkowo królowa jest większościowym właścicielem Regent Street w centrum Londynu wraz z połową dzielnicy St. James oraz wielu centrów handlowych, pól golfowych i gospodarstw. Nie można też zapominać o torze wyścigowym Ascot.
Dywersyfikacja majątku brytyjskiej królowej i generowane z niego przychody są imponujące! Jednak czy jest to wystarczająca zapłata za poświęcenie całego swojego życia narodowi? Praca królowej zdaje się nie mieć ceny…