Nestle‒światowy lider w dziedzinie produkcji żywności musi stawić czoło poważnym oskarżeniom o tolerowanie i czerpanie korzyści z pracy dzieci. Nie zmienia tej opinii fakt, iż do tych haniebnych praktyk nie dochodzi bezpośrednio w licznych zakładach Nestle, ale u dostawców, którzy zaopatrują firmę w kakao‒składnik niezbędny do produkcji czekolady.
Oskarżenia wobec Nestle są wynikiem audytu przeprowadzonego przez niezależną organizację FLA (Fair Labor Association). Pracownicy FLA zbadali cały łańcuch dostaw kakao do Nestle. Skupili się na Wybrzeżu Kości Słoniowej, skąd pochodzi niemal połowa dostaw kakao dla firmy. Dotarli do najbardziej oddalonych wiosek i osad, gdzie znajdują się plantacje kakao, a następnie zbadali cały łańcuch pośredników, aż do bezpośrednich dostawców tego produktu dla końcowego odbiorcy.
Okazało się, iż Nestle zobowiązała tylko swoich bezpośrednich dostawców‒w większości wielkie międzynarodowe firmy, do stosowania właściwej polityki w zakresie warunków pracy swojego personelu. Pozostałe ogniwa dostaw już „nie obchodziły firmy”, pomimo tego, iż Nestle posiadało wiedzę o poważnych naruszeniach praw pracowników tych firm. Autorzy raportu ujawnili między innymi, iż na plantacjach kakao masowo wykorzystywano dzieci do najcięższych prac. Wiele z tych dzieci pracowało ponad siły, często ulegając wypadkom związanym z używaniem maczet do ścinania krzewów kakaowca.
Ustalenia z raportu FLA nie są korzystne dla Nestle. Należy jednak podkreślić, iż FLA zostało zaproszone do przeprowadzenia audytu, choć Nestle nie miało takiego obowiązku. To pierwszy taki przypadek, aby duża światowa firma pozwoliła zbadać cały swój łańcuch dostaw. Co prawda już w 2001 roku‒pod naciskiem Kongresu USA‒kilku największych producentów żywności zobowiązało się do działań ograniczających proceder wykorzystywania dzieci do pracy na plantacjach kakao, ale w praktyce niewiele się zmieniło. Szef FLA wyraził jednak nadzieję, iż wnioski z przeprowadzonego audytu uzmysłowią skalę problemu wszystkim firmom, które korzystają z dostaw kakao, szczególnie pochodzącego z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Problem wykorzystywania dzieci do pracy jest niestety ciągle nierozwiązywalny. Dotyczy to w szczególności krajów tzw. Trzeciego Świata. W przypadku Wybrzeża Kości Słoniowej sytuację pogarsza trwająca od ponad 10‒ciu lat wojna domowa. Pewną nadzieję na poprawę sytuacji daje wyłoniony w ubiegłym roku nowy rząd tego kraju, który wprowadził w życie przepisy zakazujące pracy dzieci. I to właśnie w działalności władz należy pokładać nadzieję na ukrócenie tego procederu. Dobre praktyki wdrażane przez odbiorców kakao są ważne, ale raczej same z siebie sytuacji nie zmienią.