W światowych mediach ciągle jednym z głównych tematów pozostaje afera Volkswagena. Jak wiadomo, niemiecki koncern motoryzacyjny oskarżany jest o celowe fałszowanie wyników testów swoich silników, które podczas prób miały zachowywać się w taki sposób, aby spełniać normy emisji spalin. Okazuje się, że nie tylko branża motoryzacyjna podatna jest na pokusę dokonywania tego rodzaju oszustw. Na jaw wychodzą właśnie fakty dotyczące zupełnie innej dziedziny gospodarki.
Komisja Europejska zapowiedziała, że dokładnie zbada doniesienia mówiące o tym, że czołowi producenci telewizorów mogli stosować niedozwolone rozwiązania techniczne, które miały obniżać zużycie energii podczas testów, tak aby spełnić ustalone normy. Na cenzurowanym znalazł się koreański koncern Samsung. Według jednego z raportów, przygotowanych przez ComplianTV–zrzeszenie pozarządowych organizacji zajmujących się badaniami sprzętu elektronicznego, telewizory Samsunga wykazywały podczas testów nawet o połowę mniejsze zużycie energii, niż podczas normalnej eksploatacji. W odpowiedzi na oskarżenia Samsung wyjaśnił, iż jego produkty rzeczywiście mogły się tak zachowywać podczas testów, ale jest to wynikiem wprowadzenia nowej funkcji oszczędzania energii, która jest dostępna dla normalnych użytkowników podczas codziennej eksploatacji. Jej wprowadzenie nie miało nic wspólnego z chęcią poprawienia wyników testów. Cały problem, według Samsunga, wynika z samej istoty działania funkcji motion lighting, która odpowiada za zmniejszanie poboru energii podczas wyświetlania dynamicznych scen na ekranie. Testy telewizorów przeprowadza się w ten sposób, że mierzy się poziom poboru energii podczas wyświetlania 10–minutowego filmu testowego. Jest on tak skomponowany, ze zawiera wiele dynamicznych scen. Spadek poboru energii, który wystąpił podczas testów telewizorów Samsung wyniósł blisko 50% w stosunku do poboru, który występował w czasie zwykłego użytkowania. Zdaniem niezależnych ekspertów nie może być to zjawisko przypadkowe, ale wynik celowego działania producenta, który „zoptymalizował” funkcje telewizora tak, aby dobrze wypaść podczas testów.
Samsung nie jest jedynym producentem, który jest podejrzewany o manipulowanie wynikami testów swoich telewizorów. Szwedzka Agencja Energetyki przeprowadziła testy nieujawnionego z nazwy modelu telewizora, który jak się wydaje posiada oprogramowanie działające w ten sposób, iż po wykryciu filmu testowego przyciemnia obraz, przez co wyraźnie zmniejsza się zużycie energii. Komisja Europejska została o tym fakcie powiadomiona w styczniu bieżącego roku. Jak mówi Anna-Kaisa Itkonen–rzecznik prasowy Komisji ds klimatu i energii cyt. „obie sprawy są znane Komisji Europejskiej i obie będą przedmiotem naszego dochodzenia.”