Jak podaje serwis BBC, kasyno założone w Atlantic City przez Donalda Trumpa, kandydata republikanów na prezydenta w tegorocznych wyborach, zostało zamknięte. Aspirujący do świata polityki przedsiębiorca nie jest już właścicielem Trump Taj Mahal, w przeciwnym razie niedawna krytyka Trumpa ze strony Warrena Buffetta z pewnością zyskałaby na sile.
Kiedy 26 lat temu walczący obecnie o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump otworzył kasyno w Atlantic City, nie miał powodów by narzekać na jego dochodowość. W tamtym okresie Atlantic City było jedynym centrum hazardu na wschodnim wybrzeżu. Teraz, gdy powstały konkurencyjne ośrodki w sąsiednich stanach, z dwunastu kasyn czynnych jest tylko siedem. Pierwsze cztery zostały zamknięte w 2014 roku, przez co pracę straciło około 8 tysięcy pracowników, zaś teraz bez zatrudnienia zostanie 3 tysiące osób. Po latach strat, właściciele zadecydowali o zamknięciu kasyna Trump Taj Mahal z powodu nierentowności biznesu.
Kroplą, która przepełniła czarę był strajk pracowników kasyna trwający od 1 lipca tego roku. Związki zawodowe domagały się przywrócenia ubezpieczenia zdrowotnego i świadczeń emerytalnych przynajmniej na poziomie gwarantowanym pracownikom innych kasyn w mieście. Mimo najdłuższego w liczącej 38 lat historii kasyn w Atlantic City strajku nie osiągnięto porozumienia, a władze spółki podjęły decyzję o zakończeniu działalności.
Warto dodać, że po tym jak w 2009 roku grupa Trump Entertainment ogłosiła bankructwo, Trump Taj Mahal trafił w ręce miliardera i znanego inwestora giełdowego, Carla Icahna. W rozmowie z AP Icahn przyznał, że na inwestycji w kasyno Trumpa stracił blisko 100 milionów dolarów.