Nie tak dawno temu jeden z naszych artykułów poświęciliśmy ciekawemu zjawisku, jakim jest ekspansja chińskiego kapitału w amerykańskiej branży filmowej. Jest to część szerszego zjawiska polegającego na lokowaniu przez chińskie firmy kapitału w branży sportowej czy rozrywkowej. Opisywana we wspomnianym artykule inwestycja chińskiej grupy kapitałowej Dalian Wanda okazuje się nie być jedynym tego rodzaju przedsięwzięciem w Hollywood.
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm w amerykańskiej branży filmowej Paramount Pictures poinformowała o podpisaniu umowy z dwoma chińskimi firmami, na mocy której zostanie ona dokapitalizowana kwotą 1 miliarda dolarów. Szczegóły umowy zostału ustalone w listopadzie ub. roku, podczas pobytu prezesa Paramount Pictures Brada Grey’a w Szanghaju. Shanghai Film Group i Huahua Media, bo o te chińskie firmy chodzi, sfinansują produkcję co czwartego filmu powstającego w Paramount Pictures w okresie najbliższych trzech lat. Paramount Pictures z kolei uzyska dzięki umowie szerszy dostęp do chińskiego rynku, drugiego pod względem wielkości na świecie. Jak powiedział Brad Grey cyt. „długoletnie doświadczenie Shanghai Film Group w produkcji filmów połączone z mocną rynkową pozycją Huahua Media stanowiły dla Paramount Pictures gwarancję osiągnięcia własnych celów biznesowych i dalszego rozwoju”.
Paramount Pictures należy do grupy kapitałowej Viacom, która zmaga się ostatnio ze słabymi wynikami finansowymi. Na słabych wynikach zaważyła zwłaszcza „klapa” produkcji filmowej Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows, która kompletnie nie zdobyła uznania wśród młodej publiczności. Podobne kłopoty przeżywają również należąceo do Viacom kanały filmowe Nickelodeon i Comedy Central, które systematycznie tracą widzów. Eksperci tłumaczą to zjawisko coraz większą popularnością urządzeń mobilnych, z których młodzież korzysta oglądając różnego rodzaju produkcje.