Wartość akcji spółki PPR, właściciela między innymi marki Gucci, wzrosła ponad 5%. Udziały francuskiego holdingu skupiającego producentów markowych produktów nie były tyle warte od 12 lat. Spółka zawdzięcza znaczny wzrost nadspodziewanie wysokim wynikom sprzedażowym luksusowych marek tak jak Gucci i Yves Saint Laurent.
W raporcie rocznym PPR donosi, że zysk netto spółki wzrósł o 6,3% i wyniósł 1,4 miliardów euro, podczas gdy sprzedaż zwiększyła się o 20% do kwoty 9,7 miliardów euro. Syn założyciela spółki, który pełni funkcję dyrektora generalnego PPR – Francois-Henri Pinault – pochwalił się, że wyniki za 2012 rok są „wyśmienite”. Dodał także, że spodziewa się jeszcze lepszych wyników operacyjnych i finansowych w bieżącym roku. Zdaniem ekspertów świetne rezultaty francuskiej spółki są efektem posiadania zrównoważonego portfela luksusowych marek, dzięki czemu PPR pokonuje konkurencję, np. LVMH.
Chociaż PPR jest także właścicielem 82% udziałów mniej ekskluzywnej niemieckiej Pumy, która odnotowała poważny spadek zysku, dochód z pozostałych marek pozwolił spółce na wypracowanie wyjątkowych wyników. Poza wymienionymi wcześniej markami jak Gucci i Yves Saint Laurent, których sprzedaż przyczyniła się do sukcesu, należy zwrócić uwagę na wysoki wynik sprzedaży torebek Bottega Veneta. Co ciekawe, z przedstawionego przez PPR raportu wynika, że około 40% światowej sprzedaży spółki jest generowane na rynkach krajów rozwijających się.
Udziały notowanego na Euronext Paris PPR osiągnęły wartość ponad 172 euro, dzięki czemu dzisiejszy wynik francuskiego holdingu był najlepszy wśród wyników pozostałych spółek należących do CAC 40 – głównego indeksu francuskiej giełdy. Czyżby wyniki PPR sugerowały, że trudne czasy spółek oferujących produkty luksusowe minęły?