W czasach, w których każde miejsce pracy jest na wagę złota, wiele emocji wywołują decyzje przedsiębiorstw dotyczące lokalizacji fabryk. Jeśli otwierane są nowe oddziały, zadowoleni są wszyscy. Gorzej gdy firma postanawia przenieść działalność do innego kraju. Japoński koncern elektroniczny Hitachi poinformował właśnie, że zamierza relokować dział związany z produkcją kolejową z Japonii do Wielkiej Brytanii. Dlaczego? Spieszymy z wyjaśnieniami.
Zarządzający Hitachi argumentują, iż to posunięcie umożliwi firmie rozwój oraz zwiększenie zatrudnienia z 2500 do 4000 pracowników. Koncern liczy także na wzrost przychodów działu z 2 mld do 3 mld euro. Nowa fabryka zostanie otwarta w przyszłym roku w Newton Aycliffe, w hrabstwie Durham. W lipcu 2013 r. Hitachi wygrało tam przetarg wart 1,2 mld funtów na dostarczenie nowej generacji pociągów intercity. Jak podaje BBC, brytyjska placówka ma początkowo zatrudniać 750 pracowników.
Dzięki decyzji władz koncernu będzie on miał swoich głównych rywali produkujących pociągi, np. Siemens’a, w „geograficznym zasięgu”. Taki ruch zwiększy szanse na zamówienia, zwłaszcza w kontekście przetaczających się przez Wielką Brytanię dyskusji o podpisywaniu kontraktów z firmami zagranicznymi. Analitycy przekonują, że podjęty krok jest niezwykły, biorąc pod uwagę, iż Hitachi to firma o japońskim rodowodzie.
W wydanym oświadczeniu, brytyjski rząd podkreślił, że decyzja koncernu jest wyrazem wielkiego zaufania dla krajowej siły roboczej oraz przemysłu kolejowego. Do tej pory produkcją pociągów zajmowało się ok. 2500 z 326.000 pracowników firmy. Zdaniem obserwatorów rynku Hitachi planuje jednak zaktywizować swoją działalność na tym polu, czego przejawem ma być przeniesienie fabryki z Japonii do Wielkiej Brytanii. Przedstawiciele koncernu podkreślają jednak, że zarówno rynek japoński jak i brytyjski pozostają ważne dla przedsiębiorstwa.