Użytkownicy internetu każdego dnia mają styczność z dziesiątkami reklam, które mają zachęcić ich do kupna określonych produktów bądź usług. Często reklamodawcy osiągają skutek odwrotny do zamierzonego, gdyż wszechobecność treści promocyjnych prowadzi do znieczulenia bądź zirytowania odbiorców. Internauci cenią sobie zatem takie miejsca w wirtualnym świecie, gdzie nie pojawiają się reklamy. Jednym z nich jest Instagram, ale okazuje się, że już niedługo.
Fotograficzny serwis społecznościowy posiada obecnie blisko 150 mln aktywnych użytkowników. Poza różnymi zaletami związanymi z funkcjonalnością serwisu, swoją olbrzymią popularność zawdzięcza on m.in. brakowi reklam. W 2012 r. Instagram został wykupiony przez Facebooka za kwotę ok. 1 mld dolarów. Teraz firma-matka chciałaby zacząć czerpać zyski z nabytku.
Twórca i dyrektor generalny Instagrama Kevin Systrom podkreślał wielokrotnie, że w przyszłości serwis powinien na siebie zarabiać. Nigdy jednak nie sprecyzował, kiedy ta przyszłość ma nastąpić. W niedawnym wywiadzie dla Wall Street Journal, Emily White, dyrektor operacyjny społecznościówki ujawniła, że serwis przymierza się do wprowadzenia w 2014 roku treści reklamowych. A to nie lada wyzwanie. Jak bowiem prowadzić działania marketingowe na Instagramie i nie zepsuć jego „cool” wizerunku?
White zapewnia, że firma nie ma żadnej presji czasowej, a jej cel to zysk długoterminowy. Zainteresowanie marketingowców Instagramem jest spore. Przede wszystkim dlatego, że jest to medium wizualne o dużym potencjale reklamowym. Wielu z nich podkreślało w wywiadach, iż chcieliby zamieścić na serwisie przekazy reklamowe dotyczące reprezentowanych marek.
Co ciekawe, Instagram nie jest obecnie całkowicie wolny od tego typu treści. Gwiazdy (m.in. Beyonce) zamieszczały już na swoich kontach różne reklamy, w jakiś sposób z nimi powiązane. Natomiast wielkie firmy, takie jak Nike, Levi Strauss czy Heineken, korzystają z serwisu jako narzędzia komunikacji z klientami. Szacuje się, że przynajmniej 59 ze 100 największych i najbardziej rozpoznawalnych marek świata, prowadzi aktywną działalność marketingową na Instagramie. Dla przykładu Mercedes-Benz zaprasza najlepszych fotografów publikujących swoje zdjęcia na portalu do robienia fotek związanych z marką.
Teraz Instagram ma umożliwić przekazywanie treści reklamowych szerszej publiczności. Istnieją jednak uzasadnione obawy, że nie spotka się to z aprobatą użytkowników. Wręcz przeciwnie, spora grupa może zrezygnować z serwisu. Należy przypomnieć, że poprzednie próby komercjalizacji nie powiodły się. W grudniu zmieniono regulamin i dodano punkt, że zdjęcia zamieszczane na Instagramie mogą być wykorzystane w reklamach, co wywołało oburzenie użytkowników. Szybko wycofano się z tego pomysłu. Jak będzie tym razem?