Według badań brytyjskich firm konsultingowych tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Londynie nie okazały się takim kołem zamachowym dla gospodarki jak się spodziewano wcześniej. Aż 31% firm doświadczyło wręcz spadku obrotów w okresie trwania Olimpiady i bezpośrednio po niej, w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego. Są jednak tacy, którym Igrzyska Olimpijskie pomogły wznieść się na nowe poziomy w biznesowej karierze.
Do takich właśnie szczęśliwców należy firma Snow+Rock, która jest właścicielem sieci sklepów rowerowych Cycle Surgery. Jak przyznaje Kevin Young‒dyrektor ds. marketingu „okres przedolimpijski był bardzo nerwowy”. Jak wyjaśnił, większość sklepów jego firmy znajduje się w Londynie, a oferowane modele rowerów służą raczej codziennemu użytkowi niż sportowi wyczynowemu. Szefostwo firmy obawiało się, że związany z Olimpiadą chaos i zamieszanie skłoni raczej potencjalnych klientów do pozostania w domu, niż do zakupu rowerów. Tymczasem ogromny sukces brytyjskiego kolarstwa‒Victorii Pendleton podczas Igrzysk i Bradley’a Wigginsa, który wygrał Tour de France, spowodowały swoistą „roweromanię” na Wyspach Brytyjskich.
Te sukcesy przełożyły się na skokowy wzrost obrotów firmy. Zdecydowanie zwiększyła się liczba klientów zainteresowanych zakupem rowerów quasi‒wyczynowych, podobnych do tych, które są używane przez zawodowców. Jak powiedział Kevin Young, firma jest na najlepszej drodze do pobicia już wkrótce zeszłorocznego poziomu obrotów na poziomie 65 milionów funtów. Cycle Surgery posiada w sumie 28 sklepów, z czego 17 w Londynie. Firma Snow+Rock zamierza otworzyć 4 kolejne sklepy w przyszłym roku, które zostaną sprofilowane na potrzeby miłośników kolarstwa wyczynowego i biegania. Według szefostwa firmy „Brytyjczycy dzięki Olimpiadzie stali się niewątpliwie narodem cyklistów”.
Nawet jeżeli w tym stwierdzeniu jest odrobina przesady, to niewątpliwe historia Cycle Surgery pokazuje jak nośnym marketingowo wydarzeniem są wielkie imprezy sportowe, a Igrzyska Olimpijskie w szczególności.