Samsung po raz kolejny w sądzie – tym razem liczy, że Stany Zjednoczone zakażą sprzedaży niektórych produktów Ericssona, ze względu na naruszenie przez szwedzką spółkę patentów południowokoreańskiego kolosa. Azjatycki koncern złożył pozew w amerykańskiej Komisji ds. Handlu Międzynarodowego (ang. International Trade Commission, ITC), przekonując, że Ericsson narusza siedem z jego patentów. Krok ten jest odpowiedzią na pozew złożony przez Ericssona w ITC w listopadzie tego roku, również pod zarzutem naruszania praw patentowych.
Do tej pory Ericsson – korporacja telekomunikacyjna ze Sztokholmu – był związany z Samsungiem umową licencyjną, na mocy której producent sprzętu elektronicznego z Korei Południowej mógł wykorzystywać różne technologie opatentowane przez Szwedów. Niestety, pomimo prawie dwurocznych negocjacji, spółki nie doszły do porozumienia w sprawie warunków przedłużenia umowy: Samsung chce redukcji opłat licencyjnych, twierdząc, że Ericsson żąda zbyt wysokiej zapłaty, zaś Ericsson nie godzi się na niższą taksę. W efekcie z oświadczenia południowokoreańskiego koncernu wynika, że jego działania w dobrej wierze spotkały się z nieuzasadnionymi wygórowanymi żądaniami szwedzkiej spółki i jedyną szansą ochrony interesów Samsunga jest droga sądowa.
Z kolei Ericsson jest jedną z pierwszych spółek, zajmujących się innowacyjnymi technologiami w telekomunikacji, stąd posiada tysiące patentów na rozwiązania używane w codziennej globalnej komunikacji. Niektóre z tych technologii są podstawowymi produktami wytwarzanymi przez inne przedsiębiorstwa, takie jak Samsung, na podstawie umów licencyjnych określających warunki wykorzystania patentów w zamian za sprawiedliwe i rozsądne opłaty.
W ubiegłym roku Ericsson zarobił na umowach licencyjnych 938 milionów dolarów. Jednak ostra konkurencja zmusza posiadaczy patentów do bardziej restrykcyjnej ochrony własności intelektualnej, gdyż w przeciwnym razie nie będą one generowały zysków.