W biznesie nie ma nic danego raz na zawsze i nawet najlepsza passa kiedyś musi się skończyć. Już teraz można ocenić, że iPhone firmy Apple, który jest najlepiej sprzedającym się pojedynczym produktem w historii, powoli zmierza ku kresowi swojej popularności. Pierwsze oznaki wyczerpywania się potencjału iPhonów znalazły swoje potwierdzenie w danych opublikowanych przez firmę Apple.
Z informacji podanych na konferencji prasowej dotyczących wyników finansowych Apple za ostatni kwartał 2015 roku wynika, że wzrost sprzedaży iPhonów w tym okresie był najsłabszy od 2007 roku, czyli od czasu gdy pierwszy model iPhona ujrzał światło dzienne. W analizowanym kwartale sprzedano 74,8 miliona egzemplarzy tego produktu, podczas gdy w analogicznym okresie 2014 roku było to 74,5 miliona sztuk. Wynik ten pokazuje, że sprzedaż iPhonów stoi praktycznie w miejscu, a prognozy na kolejne kwartały mówią wręcz o spadku sprzedaży tych urządzeń. Jak powiedziała Luca Maestri–szefowa finansów Apple cyt. “nasz koncern operuje w bardzo trudnym makroekonomicznie środowisku. W przyszłym kwartale należy spodziewać się spadku ilości sprzedanych iPhonów, co w dużej mierze spowodowane jest silnym dolarem i słabnącym popytem w Chinach”. Faktycznie, choć iPhon nadal jest w Chinach przedmiotem pożądania wielu osób, to w ostatnim kwartale sprzedaż na tamtejszym rynku wzrosła jedynie o 14%, podczas gdy rok wcześniej było to aż 70%.
Jak mówi ekspert rynku teleinformatycznego Rory Cellan–Jones cyt. “Apple ze swoim sztandarowym produktem jakim jest iPhone przez wiele lat bił kolejne rekordy sprzedaży. Im dłużej to trwa, tym bardziej rosną obawy, że droga wytyczona przez same biznesowe szczyty musi w końcu zacząć prowadzić w dół. Na tym tle pojawiają się opinie, że obecny spadek dynamiki sprzedaży jest właśnie punktem zwrotnym, po którym sprzedaż będzie już tylko maleć. Nawet, jeżeli opinie te są przesadzone, staje się coraz bardziej jasne, że przyszedł czas na opracowanie kolejnego rewolucyjnego produktu, który pozwoli Apple na odniesienie podobnego sukcesu jak w przypadku iPhona”.
Faktycznie, obecnie Apple stoi iPhonami. W ostatnim kwartale ubiegłego roku, sprzedaż iPhonów stanowiła 68% dochodów koncernu, które w tym czasie wyniosły 75,9 miliarda dolarów. Zdaniem Rory Cellan–Jones’a firma, której zasoby gotówki oceniane są na 216 miliardów dolarów potrzebuje obecnie kolejnego hitowego produktu, gdyż Apple Watch nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Być może będzie to Apple Car, o którym krążą plotki, że ponad tysiąc inżynierów koncernu nie pracuje nad niczym innym, tylko na dopracowaniem tej trzymanej w tajemnicy koncepcji.