Znane marki często wykorzystują wizerunek sportowców, muzyków i innych popularnych osób do promocji swoich produktów. Nie zawsze jednak współpraca układa się pomyślnie. Przekonał się o tym amerykański raper, Snoop Dogg, który ma zastrzeżenia dotyczące realizacji kontraktu przez browar Pabst.
W 2011 roku raper, którego prawdziwe imię i nazwisko to Calvin Broadus Jr, podpisał z Pabstem umowę, w której zobowiązał się do reklamowania jednego z piw produkowanych przez browar, Blast by Colt 45. Trzyletni kontrakt opiewał na 250 tysięcy dolarów, a dodatkowo Snoop Dogg miał otrzymywać po 20 tysięcy dolarów za każdą co dziesiątą wzmiankę na temat wspomnianego piwa czy to w mediach społecznościowych, czy to podczas koncertów, czy też w czasie wywiadów telewizyjnych. Umowa wygasła i można by się spodziewać, że drogi rapera i browaru się rozeszły. Niezupełnie…
W czerwcu tego roku Snoop Dogg pozwał browar, twierdząc, że należne wynagrodzenie nie zostało mu w pełni wypłacone. Okazuje się, że kontrakt zawierał jeszcze jeden punkt, opisujący wzajemne zobowiązania w przypadku sprzedaży przez Pabsta marki piwa promowanego przez rapera. Zgodnie z umową, jeśli sprzedaż nastąpi przed styczniem 2016 roku, część środków z transakcji powinna trafić na konto muzyka. Tymczasem Blast by Colt 45 został odsprzedany w listopadzie 2014 roku za sumę nie podaną do publicznej wiadomości, zaś Snoop Dogg nie dostał ani centa.
Adwokat rapera, Alex Weingarten, wskazuje w złożonym pozwie, że według Associated Press, Pabst zarobił 700 milionów dolarów, a także, że jego klient oczekuje 10 proc. od tej kwoty. Przedstawiciele browaru twierdzą, że ani raper, ani jego adwokat nie kontaktowali się w tej sprawie. Zdaje się, że nie obejdzie się bez pomocy sądu…