W miarę zbliżania się terminu wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii, tamtejsza prasa coraz więcej miejsca poświęca przedstawianiu pomysłów labourzystowskiej opozycji na reformy w różnych dziedzinach życia. Jednym z ostatnich tematów były kwestie szeroko rozumianej kultury fizycznej i sportu. Niektóre z propozycji, jeśli wejdą w życie, będą miały konkretny ekonomiczny wymiar, szczególnie dla bogatych angielskich klubów piłkarskich i firm bukmacherskich.
Harriet Harman, która jest ministrem ds. kultury w labourzystowskim gabinecie cieni zaprezentowała publicznie założenia programu o nazwie „Więcej Sportu dla Wszystkich”. Program ten zawiera konkretne propozycje dodatkowego opodatkowania firm bukmacherskich i piłkarskich klubów zawodowych na rzecz wspierania sportu masowego i rekreacji. Jak mówi Harman cyt. „Igrzyska Olimpijskie w Londynie w 2012 roku zamiast rozpropagować sport masowy odniosły wręcz odwrotny skutek. Coraz mniej ludzi angażuje się w uprawianie jakiejkolwiek dyscypliny sportu. Winny takiemu stanowi rzeczy jest też obecny rząd, który zlikwidował w szkołach obowiązkowe dwie godziny wychowania fizycznego tygodniowo, nie proponując nic w zamian. Aby zmienić ten stan rzeczy potrzebna jest systemowa zmiana i silny impuls ze strony rządu, który powinien wziąć na siebie odpowiedzialność za przebudowę tej dziedziny życia”.
Zgodnie z propozycjami programu, wszyscy bukmacherzy działający w Wielkiej Brytanii, łącznie z tymi oferującymi zakłady online, zapłacą dodatkowy podatek na rzecz rozwoju sportu powszechnego. Dziś, jedynie zakłady bukmacherskie na wyścigi konne są opodatkowane w ten sposób. W ubiegłym roku dochody z tego tytułu wyniosły 82 miliony funtów. Ponadto, profesjonalne kluby piłkarskie zostaną objęte opłatą specjalną na ten sam cel. Już dziś co prawda, kluby te płacą dobrowolną składkę w wysokości 5% swoich dochodów z tytułu praw telewizyjnych na rozwój piłkarstwa amatorskiego, ale zdaniem labourzystów jest to za mało, a kryteria przekazywania tych środków nie są jasne. Inne propozycje zawarte w palnie labourzystów to m.in. przywrócenie dwóch godzin obowiązkowego wychowania fizycznego w szkołach, działania na rzecz zwiększenia popularności sportu wśród kobiet oraz inicjatywy zmierzające do zwiększenia liczby kobiet we władzach stowarzyszeń i organizacji sportowych.
Nie ma wątpliwości, że część postulatów brytyjskiej opozycji jest słuszna, zwłaszcza w kwestii upowszechnienia sportu masowego i przywrócenia odpowiedniej ilości zajęć z wychowania fizycznego w szkołach. To co może jednak niepokoić, to próba naprawy istniejącego stanu rzeczy metodami administracyjnymi (podnoszenie podatków czy wprowadzanie parytetów). Czy ta droga okaże się słuszna, czas pokaże.