Któż z nas nie zna najsłynniejszej pary w świecie dziecięcych zabawek czyli Barbie i Kena. W szczególności Barbie–bodajże najbardziej popularna lalka w historii przemysłu zabawkarskiego–jest tą zabawką, którą znają dziewczynki pod każdą szerokością geograficzną. Okazuje się jednak, że nawet tak kultowe zabawki nie są do końca odporne na zmieniające się gusty i upodobania konsumentów…
Tytuł niniejszego artykułu jest oczywiście żartem, aczkolwiek nie tak znowu odległym od prawdy. Firma Mattel–jeden z największych na świecie potentatów w branży zabawkarskiej poinformowała właśnie, iż zwalnia z pracy Bryana Stocktona. Bezpośrednim powodem takiej decyzji był spadek obrotów firmy aż o 6% w kluczowym dla tej branży okresie Bożego Narodzenia. Mattel, który jest producentem lalki Barbie oraz znanych zabawek z logo Fisher Price poinformował, iż tymczasowym szefem do czasu znalezienia następcy Stocktona zostanie Christopher Sinclair. Na wieść o tych zawirowaniach akcje firmy na nowojorskiej giełdzie początkowo spadły o 11%, aby później nieco odrobić straty i w poniedziałek na zamknięciu sesji za jedną akcję Mattel płacono 27,74 dolara. Mattel, który zatrudnia blisko 30 tysięcy pracowników na całym świecie nie miał ostatnio dobrej passy. W ostatnim roku jego dochody spadły o 400 milionów dolarów do poziomu niecałych 500 milionów dolarów. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest silne umocnienie się dolara w stosunku do głównych walut. Obroty firmy w 2014 roku wyniosły nieco ponad 6 miliardów dolarów i były aż o 7% niższe niż w 2013 roku. Silny dolar to nie jedyna przyczyna kłopotów Mattela. Okazuje się, że zmieniają się gusty kolejnych pokoleń najmłodszych. W 2009 roku sprzedaż lalek Barbie i akcesoriów z nimi związanych stanowiła 25% obrotów w tym segmencie zabawek na amerykańskim rynku. W 2013 roku było to już poniżej 20%. Amerykańskie dziewczynki coraz częściej wybierają bowiem do zabawy postaci z animowanego filmu pt. Frozen czy nawet zabawki nie kojarzone dotychczas z dziewczynkami takie jak tablety. Szefostwo Mattela próbowało zaradzić sytuacji i wypuściło na rynek serie zabawek Monster High i American Girl, ale nie zdołały one odwrócić trendu spadkowego.
Nie jest do końca jasne czy Mattel padł ofiarą złego zarządzania, silnego dolara czy po prostu zmierzch popularności lalek Barbie jest znakiem obecnych czasów. Zapraszam do dyskusji, który z powyższych czynników Waszym zdaniem w decydujący sposób wpłynął na obecną sytuację amerykańskiego potentata.