Szwajcarski Federacyjny Sąd Administracyjny zablokował w ostatnich dniach prawne możliwości bezwarunkowego przekazywania władzom innych krajów informacji o obcokrajowcach posiadających rachunki w szwajcarskich bankach.
Decyzja ta jest bezpośrednio związana z trwającym sporem pomiędzy władzami Szwajcarii i USA dotyczącym dostępu do informacji stanowiących tajemnicę bankową.
Od wielu lat bowiem amerykańskie władze skarbowe toczą batalię mającą na celu uzyskanie dostępu do danych klientów szwajcarskich banków. Przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Skarbu twierdzą, iż obywatele USA ukrywają na szwajcarskich kontach środki pochodzące z oszustw podatkowych.
W 2009 roku starania te przyniosły częściowy rezultat i władze szwajcarskie przekazały Amerykanom dane o ponad 4,5 tys. obywateli USA posiadających rachunki w szwajcarskich bankach. Ocenia się, iż jest to tylko niewielki ułamek rzeczywistej liczby takich depozytariuszy. Dość powiedzieć, że Amerykanie swoim śledztwem dotyczącym unikania zobowiązań podatkowych przez swoich obywateli objęli aż 11 szwajcarskich instytucji finansowych, w tym tak znane jak Credit Suisse czy Julius Baer.
Ostatnia decyzja szwajcarskiego sądu jest próbą znalezienia kompromisu pomiędzy interesami miejscowych banków, a coraz silniej naciskającymi władzami USA. Na podstawie przedmiotowego orzeczenia nadal będzie więc możliwe przekazywanie żądanych danych władzom innych krajów, z tym jednak zastrzeżeniem, iż takie żądania będą musiały być poparte twardymi dowodami świadczącymi o dokonywaniu oszustw podatkowych przez poszczególne osoby. Paradoks polega na tym, iż w ogromnej większości przypadków dopiero uzyskanie danych ze szwajcarskich banków pozwala na przedstawienie takich zarzutów.
Należy się więc spodziewać, iż rozstrzygnięcie sądu nie zadowoli Amerykanów, a spór będzie trwał dalej.