Kiedy jesienią ubiegłego roku głównym tematem w branży motoryzacyjnej było gigantyczne oszustwo dokonane przez Volkswagena, niemal wszystkie komentarze ekonomistów podkreślały skalę potencjalnych konsekwencji, włącznie z upadkiem niemieckiego koncernu. Od tego czasu minął prawie rok i wydawało się, że o sprawie wszyscy zdążyli już zapomnieć. Okazuje się jednak, że amerykańskie władze nie zasypiały gruszek w popiele i zmusiły szefostwo Volkswagena do ogromnych koncesji na rzecz obywateli USA.
Zgodnie z tym co ujawnił urząd prokuratora generalnego USA, a potwierdził szef Volkswagena, niemiecki koncern zapłaci każdemu posiadaczowi pojazdu będącemu obywatelem USA, odszkodowanie w wysokości do 10 tysięcy dolarów za sam fakt dopuszczenia się oszustwa polegającego na montażu urządzeń i oprogramowania fałszującego wyniki testów emisji spalin. Poza otrzymanym odszkodowaniem, każdemu posiadaczowi takiego samochodu będzie przysługiwać prawo do odsprzedania go Volkswagenowi po cenie z września ubiegłego roku, czyli sprzed czasu ujawnienia skandalu. Ci, którzy wybiorą opcję naprawy swoich samochodów, będą mogli ją wykonać za darmo i zatrzymać swoje pojazdy. Jeżeli ktoś nie wybierze żadnej z tych opcji, będzie mógł nadal złożyć indywidualny pozew przeciwko Volkswagenowi.
Sam wykup pojazdów i odszkodowania będą kosztować niemiecki koncern około 10 miliardów dolarów. Kolejne 2,7 miliarda dolarów Volkswagen zapłaci na specjalny fundusz prowadzony przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska tytułem rekompensaty za szkody dla środowiska naturalnego. Co więcej, ugoda przewiduje, że w ciągu 10 lat Volkswagen będzie musiał zainwestować 2 miliardy dolarów w technologie ograniczające emisję spalin. Ugoda z rządem federalnym to jednak dopiero połowa sukcesu. Volkswagen zapłaci kolejne 600 milionów dolarów dla 44 stanów USA tytułem ochrony przed potencjalnymi pozwami ze strony stanowych organizacji konsumenckich.
Wszystkie zobowiązania niemieckiego koncernu wobec swoich amerykańskich klientów wycenione zostały na ponad 15 miliardów dolarów. Jest to główna przyczyna tego, że po raz pierwszy w historii koncern wykazał w 2015 roku stratę w wysokości 1,3 miliarda euro. Dla porównania, w 2014 zysk koncernu przed opodatkowaniem wyniósł 14,7 miliarda euro. Warto w kontekście sprawy Volkswagena zwrócić uwagę na sprawność amerykańskich instytucji, które potrafiły skutecznie zadbać o interes własnych obywateli i kraju. Jak dotąd nie słychać bowiem, aby konsumenci z innych krajów, mogli liczyć choćby na namiastkę tych odszkodowań, które otrzymali Amerykanie.