W biznesie jak wiadomo nie ma sentymentów, a już szczególnie w tym największym, gdzie w grę wchodzą globalne interesy a stawką są miliardy dolarów. Kłopoty jednej firmy są natychmiast wykorzystywane przez konkurentów, którzy samodzielnie lub działając w grupie przejmują aktywa i rynki rywala. Z modelowym przykładem takiej sytuacji mamy właśnie do czynienia na rynku podzespołów elektronicznych, gdzie w kłopoty popadła japońska Toshiba.

Toshiba nie ma w ostatnich kilkunastu miesiącach dobrej passy. Wszystko zaczęło się od fatalnych wyników finansowych jednej z dywizji koncernu, która specjalizowała się w technologiach nuklearnych. Dywizja znana pod nazwą Westinghouse Electric poniosła na tyle duże straty, że została postawiona w stan upadłości. Na domiar złego, w 2015 roku wyszło na jaw, że szefostwo koncernu przez wiele lat „poprawiało” wyniki finansowe firmy, co po ujawnieniu skandalu doprowadziło do rezygnacji szefa Toshiby. Wszystko to sprawiło, że japoński koncern popadł w finansowe kłopoty i jedynym ratunkiem dla firmy stała się konieczność sprzedaży części swego majątku. Padło na dywizję zajmującą się produkcją elektronicznych podzespołów wykorzystywanych przy budowie pamięci komputerowych.

Taka gratka nie zdarza się często, więc nic dziwnego, że w kolejce po zakup ustawili się najwięksi potentaci w branży. Od początku pierwsze skrzypce grał mający siedzibę na Tajwanie Foxconn, który ponoć oferował Toshibie aż 27 miliardów dolarów. Było to o tyle dziwne, że zdaniem analityków, cała transakcja powinna zamknąć się w kwocie 18 miliardów dolarów. Z biegiem czasu, sytuacja jednak uległa zmianie, być może dlatego, że japoński rząd zapowiedział weryfikację potencjalnych kupców pod kątem bezpieczeństwa narodowego. Foxconn może mieć z tym kłopoty, gdyż duża część jego produkcji odbywa się w Chinach. W tej sytuacji szefostwo Foxconn zaprosiło inne koncerny w celu wspólnego zakupu japońskiej dywizji. Z oferty jak się spekuluje miały skorzystać amerykańskie firmy Apple i Dell. Obie jednak odmówiły potwierdzenia tych informacji. Podobnie zachowały się Google, Amazon, Microsoft i Cisco Systems, które także mają być członkami wspomnianego konsorcjum.

Niezależnie od powyższego, sprzedaż przez Toshibę swojej najlepszej dywizji wydaje się przesądzona. Akcjonariusze firmy mają formalnie zatwierdzić tę decyzję na Walnym Zgromadzeniu, które odbędzie się 28 czerwca.