Zeszły tydzień był trudnym czasem dla posiadaczy bitcoinów. Wartość elektronicznej waluty spadła o ponad 10 proc., a użytkownicy platformy Bitfinex stracili 36 proc. swoich oszczędności. Wszystko z powodu ataku hakerów, którzy wykradli blisko 120 tysięcy bitmonet.
Do cyberataku na mającą swoją siedzibę w Hongkongu giełdę Bitfinex doszło w zeszłą środę. Jak donosi CNN Money hakerzy skradli z kont użytkowników 119756 bitcoinów o wartości przekraczającej 65 milionów dolarów. Tego samego dnia serwis BBC poinformował, że na wirtualnej giełdzie wszystkie transakcje zostały od razu zawieszone, a wartość bitmonet spadła o znacznie ponad 10 procent. Chociaż z pewnością aktywność hakerów naruszyła zaufanie do wirtualnej waluty jako środka tezauryzacji, bitcoiny stopniowo odzyskują wartość. Na początku sierpnia kurs bitcoina przekraczał 600 dolarów, po ataku spadł o około 100 dolarów, by dziś osiągnąć poziom około 580 dolarów.
Od poniedziałku Bitfinex zaczął powoli wznawiać działalność, a po wielu konsultacjach spółka iFinex będąca właścicielem wirtualnej giełdy zadecydowała, że straty zostaną równo rozdzielone pomiędzy wszystkich użytkowników platformy. Oznacza to, że wszyscy, w tym także osoby, których konta nie zostały bezpośrednio zaatakowane przez cyberprzestępców otrzymają specjalny token o nazwie BFX, zastępujący 36 proc. wartości zainwestowanych środków. Bitfinex zapowiada, że w przyszłości zrekompensuje użytkownikom utratę bitmonet, spłacając lub wymieniając tokeny BFX.
Środowy cyberatak był największą tego rodzaju kradzieżą w historii. Kiedy w 2014 roku ofiarą internetowych złodziei padła japońska giełda wirtualna Mt Gox, z której zniknęły bitcoiny o wartości setek milionów dolarów, spółka zbankrutowała. Pozostaje więc pytanie, jak w tej sytuacji poradzi sobie platforma Bitfinex, która już w najbliższych dniach zamierza przywrócić użytkownikom możliwość realizowania transakcji.